Komisja Petycji – to nowy organ, który pojawi się w Senacie. Ma powstać po podziale obecnej Komisji Praw Człowieka, Praworządności i Petycji. Projekt zmiany regulaminu wnieśli senatorowie z rządzącej izbą opozycji, a przedstawicielem wnioskodawców jest Krzysztof Kwiatkowski z Koła Senatorów Niezależnych.
Przekonuje, że powstanie nowej komisji jest uzasadnione merytorycznie.
– Komisja Praw Człowieka jest jedną z najbardziej obciążonych. Liczba projektów dotyczących wymiaru sprawiedliwości jest znaczna i często wywołuje ożywioną dyskusję – mówi Kwiatkowski. – Trudno pogodzić to z pracą nad petycjami, bo zainteresowanie obywateli ich zgłaszaniem rośnie. W ciągu dwóch i pół miesiąca od wyborów wpłynęło 38 petycji, niemal połowa tego, co w całym 2018 roku – dodaje.
Komisja zajmująca się wyłącznie petycjami funkcjonuje też w Sejmie, a jej powołanie w Senacie nie budzi większych kontrowersji. Co innego osoba potencjalnej przewodniczącej – Lidii Staroń, szefowej Koła Senatorów Niezależnych.
W latach 2005–2015 była posłanką PO, po czym odeszła z tej partii i dwukrotnie udała jej się już trudna sztuka wejścia do Senatu z własnego komitetu. Jest znana z działań na rzecz osób pokrzywdzonych przestępstwami, a przede wszystkim z walki z nieprawidłowościami w spółdzielniach mieszkaniowych.