Wiceprezes Solidarnej Polski i wiceminister sprawiedliwości Michał Woś skomentował w rozmowie z Radiem Plus przebieg negocjacji Polski ws. budżetu UE oraz rozporządzenia wiążącego kwestię wypłaty funduszy unijnych z kryterium praworządności. - Rozporządzenie o warunkowości, które może być taką ideologiczną pałką do używania przez instytucje europejskie, nie zmieniło się ani o przecinek - powiedział. - Wszystkie sukcesy, które są teraz ogłaszane, odnoszą się wyłącznie do konkluzji. A czym są konkluzje Rady Europejskiej? To jest bardzo proste. Na pewno zgoda, i tutaj to jest stanowisko Solidarnej Polski i Zbigniewa Ziobry, jest oświadczenie ministra Zbigniewa Ziobro, zgoda na rozporządzenie takim, jakim było, bez zmiany ani przecinka, bez prawnych zabezpieczeń jest błędem. Pewnie prędzej czy później to się okaże (…) - dodał. - Nie ma entuzjazmu wśród wielu osób. Konkluzje RE, czyli ogłaszany sukces, to nie jest żaden sukces. To jest po prostu błąd. Zgodziliśmy się na świstek deklaracji politycznych, na kawałek papieru - ocenił.
Jak podkreślił Woś, „premier Węgier Viktor Orban parę lat temu podobnie to nazywał”. - Konkluzje RE nie są prawem i o tym stanowi traktat. RE nie jest organem prawodawczym. Trybunał Sprawiedliwości w kilku orzeczeniach, to już jest ustalona linia orzecznicza, mówił, że konkluzje RE nie są prawem i, co więcej, Komisja Europejska może postępować wbrew nim - stwierdził.
Wiceprezes Solidarnej Polski i wiceminister sprawiedliwości zapytany został także o zapowiedziany zarząd Solidarnej Polski. - Teraz jest ustalany dzień i godzina, dzisiaj to będzie ustalone. Prawo do zwołania zarządu ma prezes, on wyznaczy dzień i godzinę - powiedział Woś. Jak stwierdził, „oczywistym i otwartym” jest postawienie przed zarządem pytania o pozostanie w koalicji rządzącej. - Będziemy rozważali za i przeciw tego scenariusza. Między innymi o tym zarząd będzie dyskutował (…) Są różne racje, za i przeciw. Część osób mówi żeby wyjść z rządu, że w takim rządzie pytanie czy chcemy być. Niektórzy stawiają pytanie co jest alternatywą, a alternatywą są rządy lewicy i liberałów - zaznaczył Michał Woś.