- To oznacza, że gospodarka może działać z obostrzeniami - dodał polityk PO.
- Dosyć tego czas otworzyć gospodarkę w reżimie sanitarnym - mówił Tomczyk nawiązując do obecnie obowiązujących w Polsce obostrzeń.
- Ludzie są na granicy wytrzymałości - mówił.
Z kolei poseł PO Marcin Kierwiński przekonywał, że "będziemy mieli kolejne fale pandemii, które będą się nazywały bankructwa".
- Ten rząd nie przestrzega własnej strategii. Polscy przedsiębiorcy pytają pana: kiedy aktualizacja tego dokumentu? - zwracał się do premiera Kierwiński.
Poseł PO przekonywał, że w kwestii luzowania obostrzeń "nie ma żadnej logiki, żadnego sensu".
- Duże zachodnie sieci handlowe są otwierane, a małe polskie przedsiębiorstwa są zamykane - dodał.
Od 1 lutego w Polsce mogą znów działać centra handlowe, galerie sztuki i muzea. Nadal zamknięte są restauracje, hotele i siłownie.
Roczny dostęp do treści rp.pl za pół ceny