Bogdan Diaków mieszka w leśniczówce nieopodal Szczytna, gdzie pracuje w miejscowym szpitalu. Kuchnia, ceglany piec i jeden pokój. – Na taki ascetyzm zamienił pan Olsztyn – zagaduję.
Diaków: – Można się przyzwyczaić. Ja już pokochałem to miejsce. Do asfaltowej szosy jest stąd kilka kilometrów. Wokół tylko lasy. – Do pracy jeżdżę rowerem – opowiada Diaków.
Jeszcze w 2001 roku był znaczącą postacią olsztyńskiego SLD. Pracował wtedy w magistracie. W 2001 roku radni wybrali na prezydenta Olsztyna Czesława Małkowskiego, partyjnego kolegę Diakowa. – Znaliśmy się. Muszę przyznać, że nawet dobrze – wspomina Diaków.
Dwa lata później Diaków pod pseudonimem Tomasz Kosior opublikował książkę pt. „Apokalipsa w Nytszlo”.
Opisał w niej losy prezydenta Mieczysława Owada, który panował w tytułowym Nytszlo. Owad to lubiący wypić hulaka. Miastem rządzi jak prywatnym folwarkiem. Nawet organy ścigania są mu posłuszne. Kiedy trzeba, prokuratorzy wszczynają śledztwa przeciwko politycznym wrogom Owada, jego samego jednak nie ruszają. Prezydent Nytszlo nie stroni od łapówek. Wykorzystuje seksualnie podległe mu urzędniczki. Jest częstym gościem miejscowych agencji towarzyskich. – Nytszlo to Olsztyn czytany wspak – mówi Diaków.