Prezydent i premier w jednym samolocie?

Do dyspozycji najważniejszych osób w państwie jest tylko jeden duży odrzutowiec

Publikacja: 29.08.2008 08:13

Przed bardzo ważnym szczytem Unii Europejskiej w sprawie Gruzji oraz podróżą prezydenta Lecha Kaczyńskiego na spotkania z prezydentami krajów nadbałtyckich po raz kolejny powraca problem samolotów przeznaczonych dla polskich VIP.

Sprawny jest tylko jeden samolot Tu-154. Drugi ma być oddany do użytku dopiero 5 września, przechodzi bowiem badania techniczne.Nieoficjalnie w Siłach Powietrznych pojawił się jednak pomysł, aby z drugiej „tutki” najważniejsze osoby w państwie mogły korzystać już 1 września, kiedy prezydent Kaczyński, premier Donald Tusk oraz szef MSZ Radosław Sikorski mają się udać na szczyt do Brukseli. – Może przegląd techniczny uda się przyspieszyć – zakłada jeden z lotników.

Jeśli to się nie uda, do dyspozycji będzie tylko jedna maszyna. Taki scenariusz rozważał wczoraj w Radiu TOK FM Piotr Kownacki, wiceszef Kancelarii Prezydenta. Powiedział, że najlepiej byłoby wówczas, aby wszyscy udali się na unijny szczyt jednym samolotem. Zgodnie z prawem jest to możliwe. – Nie ma przepisu, że premier i prezydent nie mogą latać jednym samolotem. To bardziej sprawa grzecznościowa i kwestia dogadania się obydwu kancelarii – wyjaśnia ppłk Wiesław Grzegorzewski, rzecznik Sił Powietrznych.

Problemy z flotą obsługującą najważniejsze osoby w państwie istnieje od lat. Kolejne rządy odsuwają od siebie odpowiedzialność za przeprowadzenie przetargu i zakup samolotów. Ostatni przetarg na rządowe maszyny został unieważniony i nie wiadomo, kiedy rozpisany będzie nowy. W proteście przeciwko tej sytuacji z funkcji dowódcy lotniczego pułku specjalnego obsługującego maszyny dla VIP zrezygnował płk Tomasz Pietrzak. Sugerował, że brak nowych samolotów i śmigłowców może poważnie wpłynąć na bezpieczeństwo najważniejszych osób w państwie.

Jego następca płk Ryszard Raczyński stara się spokojnie podchodzić do problemu. – Sytuacja, że do dyspozycji jest jeden tupolew, to standard. Co jakiś czas musi być przeprowadzany przegląd samolotu. Jego wykonanie jest konieczne, aby w ogóle wydano pozwolenie na eksploatację. Takie sytuacje były zawsze i będą, dopóki nie zostaną kupione nowe maszyny – przyznaje.

Zaznacza, że pewnym rozwiązaniem jest korzystanie z jaków-40 (jeden z dwóch jest jednak również w serwisie). – Jeśli delegacja jest niewielka, do 16 osób, można korzystać właśnie z tego samolotu – dodaje płk Ryszard Raczyński.

masz pytanie, wyślij e-mail do autorap.nisztor@rp.pl

Polityka
Wybory prezydenckie 2025: Rafał Trzaskowski i Karol Nawrocki w drugiej turze wyborów
Polityka
W Wielkiej Brytanii wygrał Rafał Trzaskowski. Grzegorz Braun przed Karolem Nawrockim
Polityka
AP o wyborach w Polsce: Nawrocki poradził sobie lepiej, niż się spodziewano
Polityka
Reuters o wyborach w Polsce: Wynik daje wiatr w żagle Karolowi Nawrockiemu
Polityka
Prof. Antoni Dudek wskazał największe zaskoczenie wyborów. „To będzie miało długofalowe konsekwencje”