Reklama

Bondaryk przyznał, że zarobił 450 tys. zł

Szef Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego ujawnił wczoraj swój dochód z poprzedniego miejsca pracy: Polskiej Telefonii Cyfrowej

Publikacja: 05.12.2008 01:43

„Kontrakt zawierał klauzulę o zakazie konkurencji oraz zobowiązanie pracownika do ochrony tajemnicy przedsiębiorstwa (...) klauzula o zakazie konkurencji, podobnie jak cały kontrakt, była umową standardową, zawieraną rutynowo z pracownikami szczebla menedżerskiego” – napisał w wydanym wczoraj oświadczeniu Bondaryk, który z PTC (operator Era GSM) był związany od15 maja 2006 r.

Przed objęciem funkcji szefa ABW zrezygnował z pracy w firmie telekomunikacyjnej. 16 listopada 2007 r. umowa została rozwiązana. Jeszcze przez rok otrzymywał jednak pieniądze z tytułu umowy o zakazie konkurencji. W sumie odebrał 449 537 zł.

Bondaryk zaznaczył, że informacja o pobieraniu świadczeń z tytułu rozwiązanego kontraktu została zgłoszona w listopadzie 2007 roku do rejestru korzyści prowadzonego przez Państwową Komisję Wyborczą.

Pobieranie przez Bondaryka pieniędzy z PTC podczas pełnienia funkcji szefa ABW wywołało wiele kontrowersji. Politycy PiS zwrócili się o wyjaśnienie sprawy do premiera Donalda Tuska. Ich zdaniem mogło dojść do konfliktu interesów.

Sprawa wyszła na jaw, gdy „Gazeta Wyborcza” napisała, że CBA po kontroli majątku szefa ABW oskarżyło go o ukrycie wysokości wypłaty, którą przyznano mu, gdy odchodził z dyrektorskiej funkcji w PTC. Suma ta miała wynosić 1,5 mln zł.

Reklama
Reklama

– Można mieć wrażenie, że szef ABW pod wpływem komisji zrozumiał, iż blokowanie czynności kontrolnych CBA jest złym przykładem dla obywateli– ocenia Zbigniew Wassermann (PiS), członek sejmowej speckomisji. Nie chciał mówić o szczegółach wczorajszego posiedzenia komisji, na którym miał być obecny Bondaryk.

– Mam jednak nadzieję, że kolejną decyzją pana Bondaryka będzie udostępnienie dokumentów CBA i zakończenie tej skandalicznej sprawy – dodał Wassermann.

„Kontrakt zawierał klauzulę o zakazie konkurencji oraz zobowiązanie pracownika do ochrony tajemnicy przedsiębiorstwa (...) klauzula o zakazie konkurencji, podobnie jak cały kontrakt, była umową standardową, zawieraną rutynowo z pracownikami szczebla menedżerskiego” – napisał w wydanym wczoraj oświadczeniu Bondaryk, który z PTC (operator Era GSM) był związany od15 maja 2006 r.

Przed objęciem funkcji szefa ABW zrezygnował z pracy w firmie telekomunikacyjnej. 16 listopada 2007 r. umowa została rozwiązana. Jeszcze przez rok otrzymywał jednak pieniądze z tytułu umowy o zakazie konkurencji. W sumie odebrał 449 537 zł.

Reklama
Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Polityka
ABW zatrzymała szpiega. „Dopadniemy każdego. Raczej prędzej niż później”
Polityka
Przemysław Czarnek ujawnia, z jakimi partiami PiS jest gotów zawrzeć koalicję
Polityka
Karol Nawrocki zakończył prace nad strukturą kancelarii. Są dwa nowe nazwiska
Polityka
Urszula Rusecka z PiS krytykuje Grzegorza Brauna. „To wpisywanie się w narrację chyba niemiecką”
Reklama
Reklama