Zbigniew Chlebowski, szef Klubu PO, będzie w tym tygodniu rozmawiał z Przemysławem Gosiewskim, szefem Klubu PiS, o nowej ustawie medialnej uzgodnionej już z SLD i PSL.
– W tym tygodniu ta ustawa trafi do Sejmu, przez miesiąc planujemy konsultacje społeczne, a w kwietniu mogłyby się rozpocząć prace parlamentarne – zapowiedział Chlebowski w Radiu Zet.
– Weźmiemy udział w konsultacjach w sprawie tej ustawy, choć mam wrażenie, że teraz to musztarda po obiedzie – mówi „Rz” poseł Joachim Brudziński z PiS. – Platforma już ustaliła kształt ustawy z SLD, a teraz usiłuje sprawić wrażenie, że chce rozmawiać również z nami. Po co więc PO chce rozmowy z PiS? Według Brudzińskiego może to być próba nacisku na lewicę, by zrezygnowała ze swoich poprawek. – Inicjatywa Chlebowskiego może być sygnałem dla SLD: „jak nie wy, to dogadamy się z PiS” – twierdzi Brudziński.
Podobnie uważa poseł Jan Ołdakowski z PiS: – Wiem, że PO nie odpowiadają dwie poprawki przygotowane przez Lewicę, stąd być może pewien, na razie tylko medialny, zwrot w kierunku PiS i propozycja współpracy. W Platformie jednak nikt nie podziela teorii o szantażowaniu Lewicy. – W Sejmie nad ustawą pracują wszystkie kluby, a więc PiS również – przypomina Iwona Śledzińska-Katarasińska z PO, przewodnicząca Sejmowej Komisji Kultury i Środków Przekazu. – Rozumiem, że nowatorski pomysł przewodniczącego Chlebowskiego polega na tym, by włączyć PiS do prac nad tą ustawą jeszcze przed przesłaniem projektu do Sejmu. Być może przyspieszy to prace.
– W rozmowach z PiS chodzi tylko o to, by Kaczyńscy nie zarzucili nam, że pomijamy ich partię w procesie tworzenia tak ważnej ustawy. Żadnego innego dna według moich informacji tutaj nie ma – zastrzega dobrze poinformowany polityk PO. I dodaje: – Grożenie Lewicy PiS-em byłoby bardzo ryzykowne.