– Chociaż PSL cały czas liczy, że Nalewajk otrzyma nominację, to praktycznie nie ma na nią szans. Właściwie to zrezygnowano z jego kandydatury – mówi „Rz” jeden z polityków PO.
Po tym, jak w styczniu premier Donald Tusk zdymisjonował część kierownictwa resortu sprawiedliwości, koalicyjne PSL nie ma swojego wiceministra, chociaż kandydata zgłosiło jeszcze w lutym. Ludowcy chcieli, by podsekretarzem stanu został Tadeusz Nalewajk. On sam jeszcze niedawno zapewniał w mediach, że jest gotów objąć to stanowisko od marca i że trwają z nim rozmowy.
– Z tego, co wiem, to będzie 1 marca, bo tam ma być powołanie jednocześnie prokuratora generalnego i wiceministra odpowiedzialnego m.in. za więziennictwo – mówił jeszcze kilka tygodni temu dziennikarzom Stanisław Żelichowski, szef Klubu PSL.
Jednak – jak sugerują nasi rozmówcy z kręgów politycznych i resortu sprawiedliwości – jest niemal przesądzone, że Nalewajk wiceministrem nie zostanie.
Przedstawiciele władz PO podkreślają, że nie ma przygotowania do kierowania resortem sprawiedliwości. Kandydat ludowców ukończył Studium Weterynaryjne oraz Akademię Rolniczo-Techniczną w Olsztynie. Od lat pracuje w samorządzie.