Alternatywa dla "Kaczora i Ryżego"

Jerzy Polaczek prezesem nowej partii Polska Plus, Ludwik Dorn szefem koła poselskiego, a PO i PiS celem ataku

Aktualizacja: 11.01.2010 01:46 Publikacja: 10.01.2010 19:39

Kongres założycielski Polski Plus w warszawskim Teatrze Buffo. Od lewej: sekretarz partii Lucjan Kar

Kongres założycielski Polski Plus w warszawskim Teatrze Buffo. Od lewej: sekretarz partii Lucjan Karasiewicz z dziećmi, tymczasowy prezes Jerzy Polaczek z żoną, Ludwik Dorn, Kazimierz Ujazdowski, Jarosław Sellin, Marcin Libicki

Foto: Fotorzepa, Seweryn Sołtys Seweryn Sołtys

Byli politycy PiS odcinają się od idei czwartej RP i wyśmiewają "walki plemienne" między dwiema największymi partiami w Polsce. Kongres założycielski Polski Plus otworzyły sprzątaczki parodiujące polską scenę polityczną. Kłóciły się, która jest ważniejsza, i wyrzucały sobie: "a ten twój Ryży (Donald Tusk – red.)", "a ten twój Kaczor". Awanturowały się też, w której RP żyje się lepiej. Na koniec skeczu pojawiło się wezwanie do posprzątania Polski.

[srodtytul] Wyborcze apetyty [/srodtytul]

W sobotę oficjalnie z ruchu społecznego Polska XXI istniejącego od prawie dwóch lat narodziła się partia polityczna Polska Plus, która ma zamiar startować w wyborach prezydenckich, samorządowych i parlamentarnych.

– Rada ruchu uznała, że potrzeba bardziej funkcjonalnego instrumentu politycznego – wyjaśnia Lucjan Karasiewicz, sekretarz ugrupowania. Podkreśla, że partia kojarzy się wyborcom jednoznacznie – z tym, że idzie po władzę.

A ambicje twórcy nowej partii mają niemałe. Jarosław Sellin nosi w teczce artykuł z "Polityki" z grudnia 2009 r. z sondażem, z którego wynika, że Polska Plus może liczyć na 5 proc. poparcia. – Te głosy też właściwie są na nas – dodaje, wskazując na 12 proc. deklarowanego przez wyborców poparcia dla ugrupowania powstałego na bazie byłych polityków PO i PiS. Do tego dorzuca jeszcze 3 proc. – dla ewentualnej partii stworzonej przez Jarosława Gowina (PO) i Jana Rokitę. Razem – 20 proc.

– Mam nadzieję, że zaufa nam więcej niż 5 proc. wyborców (co pozwoli wejść do Sejmu – red.) – dodaje Ludwik Dorn, szef Koła Parlamentarnego Polska Plus. – Nastawiamy się na długą drogę do większego udziału w życiu politycznym. A na razie liczą na to, że dołączą do nich posłowie zmęczeni patologiami we własnych partiach. – Do końca tej kadencji będziemy mieli klub – zapewnia Sellin. Klub może założyć 15 posłów, brakuje więc siedmiu.

– Najchętniej werbowałbym z innych klubów panie, tak żebym wreszcie mógł rozpoczynać posiedzenia koła, mówiąc: "drodzy państwo", a nie tylko "drodzy panowie" – żartuje Ludwik Dorn.

[srodtytul]Sieroty po PiS? [/srodtytul]

Politolodzy jednak są sceptyczni. – To próba stworzenia nowej formacji bazująca na tym, że sondaże pokazują, iż spada poparcie dla jednej partii politycznej, a dla drugiej nie rośnie. Sądzą, że uda im się wbić w tę lukę – ocenia dr Jacek Kucharczych z Instytutu Spraw Publicznych. – Jednak na razie nie wiem, dlaczego wyborcy mieliby pójść na nich zagłosować, zamiast np. zostać w domu. To środowisko bardziej niż nową partię polityczną przypomina salon odrzuconych, sieroty po PiS.

Główni twórcy nowej partii jeszcze w listopadzie 2007 r. byli posłami PiS. Część odeszła właśnie wtedy, po słynnym buncie trzech wiceprezesów – Kazimierza Ujazdowskiego, Ludwika Dorna i Pawła Zalewskiego, którzy domagali się demokratyzacji partii. PiS opuścili wtedy m.in.: Ujazdowski (były minister kultury), Sellin (były wiceminister kultury) i Polaczek (były szef resortu infrastruktury).

Druga fala odejść w PiS nastąpiła w kwietniu 2008 r., kiedy PiS skreśliło z listy do Parlamentu Europejskiego Marcina Libickiego (istniały podejrzenia, że w PRL współpracował z SB). W proteście partię opuścili jego syn Jan Filip Libicki i Jacek Tomczak. W październiku 2009 r. o ostatecznym rozbracie z PiS zdecydował Ludwik Dorn (wcześniej mówił o sobie, że jest PiS-owcem na wygnaniu). Powstało Koło Parlamentarne Polska Plus z Dornem jako przewodniczącym.

W ubiegłym roku ruch stracił jednak ważnego polityka – Rafała Dutkiewicza, prezydenta Wrocławia, który miał być nawet kandydatem tego środowiska na prezydenta Polski.

Tymczasowym prezesem, który ma prowadzić Polskę Plus do wyborów, został w sobotę Jerzy Polaczek. – Jest to osoba stosunkowo mało znana. Start partii z takim liderem nie jest porównywalny z uruchomieniem PO jako partii trzech tenorów – ocenia dr Kucharczyk.

Sellin reklamuje nowego prezesa jako "jednego z najsolidniejszych polityków, jakich spotkał w życiu".

[srodtytul]Demokracja rycerska[/srodtytul]

Polaczek nie jest też typem "wodza", który zagrażałby wewnętrznej demokracji. – Wprowadzamy "demokrację koła rycerskiego", mechanizm wewnątrzpartyjnego referendum, który będzie gwarancją bogatego życia wewnętrznego i zabezpieczeniem wyrodzenia się silnego kierownictwa w dyktaturę – mówi Ludwik Dorn. Podkreśla jednak, że partie to nie seminaria dyskusyjne, tylko organizmy akcji politycznej: – Musi być silny ośrodek władzy. W partii wodzowskiej zdarza się, że się komuś rozpłata czaszkę, ale nie ma podsypywania trucizny, jak w systemie dworskim.

Tłumaczy, czym się różni partia wodzowska od dworskiej. – Partia wodzowska jest wtedy, kiedy jest wódz i drużyna. Wódz w drużynie musi się liczyć z drużynnikami. Natomiast monarcha z dworakami liczyć się nie musi, nie mają oni pozycji autonomicznej.

Nową jakość ma wprowadzić też zewnętrzny audyt partii. Mają go przeprowadzać znani socjologowie – Jadwiga Staniszkis i Paweł Śpiewak.

[srodtytul]Mieczem czy siekierą [/srodtytul]

Koledzy z innych partii nie dają Polsce Plus większych szans. – To taka arka dla tych, którzy chcą przetrwać w polityce i dostać się w przyszłej kadencji do Sejmu – ocenia Artur Górski, poseł PiS.

Wicemarszałek Sejmu Stefan Niesiołowski (PO): – To ugrupowanie, które zamula scenę polityczną. Przegrali walkę w swoim ugrupowaniu, powinni honorowo odejść. Ludwik Dorn podobno pisze bajki, na tym powinien się skupić.

– Wielu próbuje nam wmówić, że postawy takich ludzi jak my nie mają sensu, w czasie gdy plemiona PO i PiS z pomocą PR korzystającego z budżetowych pieniędzy obijają się po politycznych głowach, a wszyscy uczestnicy mają się dobrze, bo przyzwyczaili się do przywilejów – broni Polski Plus Jerzy Polaczek.

Dorn mówi nieskromnie: – To, co nas charakteryzuje, to być może straceńcze przywiązanie do polityki twórczej i ambitnej. Dla tej polityki ambitnej byliśmy w stanie na różnych etapach wejść w konflikt z siłami gwarantującymi nam mandaty poselskie.

Kiedy Ludwik Dorn żegnał się ostatecznie z Prawem i Sprawiedliwością, powiedział. – Każdy wygnaniec w pewnym momencie musi podjąć decyzję, czy dalej będzie sechł na wygnaniu czy też chwyci miecz, poszuka towarzyszy i wyrąbie sobie królestwo.

W jego biurze poselskim nie ma miecza. Na regale, jako element instalacji artystycznej, leży za to siekiera.

[ramka][b]Co proponuje partia Polska Plus [/b]

Podczas sobotniego kongresu 90-osobowy komitet założycielski nowej partii przyjął manifest "Plus dla Polski". Wezwał w nim do "trzeciej fali polskich reform". Delegaci twierdzili, że powrót do polityki ambitnej daje szanse na "złotą polską dekadę" 2010 – 2020. Będzie możliwa, jeśli nastąpi poszerzenie zakresu wolności gospodarczej, reforma służby zdrowia, finansów publicznych, systemu emerytalnego. Polska Plus postuluje obniżenie pierwszej stawki podatku dochodowego do 16 proc. oraz zniesienie opodatkowania emerytur. Chce zmiany ustroju politycznego – na system prezydencki, i wprowadzenia do wyborów "silnych elementów głosowania większościowego". Partia wystawi własnego kandydata w wyborach prezydenckich i własne listy w wyborach samorządowych. [/ramka]

Byli politycy PiS odcinają się od idei czwartej RP i wyśmiewają "walki plemienne" między dwiema największymi partiami w Polsce. Kongres założycielski Polski Plus otworzyły sprzątaczki parodiujące polską scenę polityczną. Kłóciły się, która jest ważniejsza, i wyrzucały sobie: "a ten twój Ryży (Donald Tusk – red.)", "a ten twój Kaczor". Awanturowały się też, w której RP żyje się lepiej. Na koniec skeczu pojawiło się wezwanie do posprzątania Polski.

Pozostało 93% artykułu
Polityka
Czarne chmury nad ministrem Wieczorkiem. Nawet wniosek PiS niewiele może już zmienić
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Polityka
Sondaż: Jak zmieniło się zdanie Polaków o Nawrockim, gdy został kandydatem PiS?
Polityka
Czy Jarosław Kaczyński powinien ponieść karę? Wyniki sondażu, Polacy podzieleni
Wybory prezydenckie
PSL nie wystawi własnego kandydata w wyborach prezydenckich. Ludowcy poprą Szymona Hołownię
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Polityka
Rozliczanie PiS. Adrian Zandberg: Ludzie już żyją czymś innym