Po wyborach wróci spór w PO?

Jesienią możliwe są zmiany we władzach Platformy. – A wtedy Schetyna może stanąć przed dylematem: fotel marszałka albo funkcja wiceszefa partii – mówi „Rz" polityk z władz PO

Publikacja: 20.05.2011 02:33

Konwencja Platformy Obywatelskiej

Konwencja Platformy Obywatelskiej

Foto: Fotorzepa, Magda Starowieyska Magda Starowieyska

Choć premier nakazał wygasić w PO wszelkie spory, to układanie list wyborczych pokazało, że kipią one pod przykrywką. Zwolennicy marszałka Sejmu Grzegorza Schetyny zarzucają politykom skupionym wokół ministra infrastruktury Cezarego Grabarczyka wycinanie ich ludzi z list wyborczych. Na dalekie czwarte miejsce skarży się np. lubelska posłanka Joanna Mucha, a Łukasz Gibała, lider PO w Krakowie, w ogóle nie znalazł się na liście.

Ale także ludzie Schetyny próbują wprowadzić do Sejmu jak najwięcej swoich współpracowników. Na Dolnym Śląsku – w mateczniku marszałka – zaskoczeniem jest wysokie trzecie miejsce radnego sejmiku Jarosława Charłampowicza, prawej ręki Schetyny w regionie – teraz jest jego społecznym asystentem, wcześniej był szefem jego biura poselskiego.

Sprawa budzi kontrowersje, bo dostał lepsze miejsce niż poseł Sławomir Piechota, który był kandydatem PO na prezydenta Wrocławia.

– Schetyna, windując swoich ludzi, chce wzmocnić ekipę w Sejmie – mówi polityk z Dolnego Śląska.

Ostateczny skład list zarząd partii ma rozpatrywać w przyszłym tygodniu, ale próba sił między frakcjami może się rozegrać po wyborach.

Jak wynika z informacji „Rz", niektórzy politycy nie wykluczają, że będą wtedy chcieli zmian w zarządzie.

– Gdy część pójdzie do rządu, trzeba będzie zweryfikować skład partyjnych władz – zaznacza osoba z otoczenia  Grabarczyka.

Już podczas tej kadencji premier wprowadził zasadę, że ministrowie nie mogą być liderami w regionach. – Wtedy warto też się zastanowić, czy osoba sprawująca funkcję marszałka Sejmu powinna mieć wysoką funkcję w partii – dodaje poseł PO.

Schetyna jest obecnie pierwszym zastępcą przewodniczącego Platformy. – Może powinien stanąć przed wyborem: albo marszałkowanie, albo liderowanie – dodaje rozmówca „Rz".

Jednak część polityków przypomina, że Ludwik Dorn, kiedy był wiceszefem PiS, zasiadał też w fotelu marszałka Sejmu.

– Nie widzę żadnej kolizji w sprawowaniu obu tych funkcji, a stawianie teraz takich pytań szkodzi Platformie – podkreśla Jarosław Gowin, wiceszef Klubu PO.

By przeprowadzić zmiany z zarządzie Platformy, nie trzeba organizować zjazdu  delegatów z całego kraju. Taką decyzję może podjąć  Rada Krajowa partii.

masz pytanie, wyślij e-mail do autorki d.kolakowska@rp.pl

Choć premier nakazał wygasić w PO wszelkie spory, to układanie list wyborczych pokazało, że kipią one pod przykrywką. Zwolennicy marszałka Sejmu Grzegorza Schetyny zarzucają politykom skupionym wokół ministra infrastruktury Cezarego Grabarczyka wycinanie ich ludzi z list wyborczych. Na dalekie czwarte miejsce skarży się np. lubelska posłanka Joanna Mucha, a Łukasz Gibała, lider PO w Krakowie, w ogóle nie znalazł się na liście.

Ale także ludzie Schetyny próbują wprowadzić do Sejmu jak najwięcej swoich współpracowników. Na Dolnym Śląsku – w mateczniku marszałka – zaskoczeniem jest wysokie trzecie miejsce radnego sejmiku Jarosława Charłampowicza, prawej ręki Schetyny w regionie – teraz jest jego społecznym asystentem, wcześniej był szefem jego biura poselskiego.

Polityka
Hołownia w Helsinkach, czyli cała naprzód na północ
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Polityka
Piotr Serafin dla „Rzeczpospolitej”: Unijny budżet to polityka zapisana w cyfrach
Polityka
Hołownia: Polskie zaangażowanie na Ukrainie tylko pod parasolem NATO
Polityka
Wybory prezydenckie. Sondaż: Kandydat Konfederacji goni czołówkę, Hołownia poza podium
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Polityka
Prof. Rafał Chwedoruk: Na konflikcie o TVN i Polsat najbardziej zyska prawica