Wiceprezes PiS Mariusz Kamiński mówił o kandydacie swojej partii w TVN24.
- Ta osoba zgodziła się już na misję utworzenia rządu. Nie jest to osoba z bieżącej polityki, ma tytuł profesorski. Nie mogę w tej chwili zaprzeczyć, ani potwierdzić żadnego nazwiska. Jest to osoba o niekwestionowanym autorytecie, której sprawy ekonomii, finansów i zarządzania są bliskie - mówił były szef CBA.
PiS liczy, że nazwisko kandydata uda utrzymać się w tajemnicy do 29 września. Tego dnia środowiska Radia Maryja i PiS zaplanowały manifestację pod hasłem "Obudź się, Polsko". W marszu, który będzie poświęcony krytyce obecnego rządu, weźmie także udział "Solidarność".
Demonstracji towarzyszyć będzie duże, ogólnopolskie spotkanie działaczy PiS w Pałacu Kultury i Nauki w Warszawie. - W trakcie tego spotkania padnie nazwisko naszego kandydata na premiera - poinformował polityk.
PiS zapowiadał wcześniej, że jego ewentualny kandydat na następcę Tuska będzie pochodził spoza partii. Kiedy o konstruktywnym wotum nieufności mówił Janusz Palikot, wymieniał nazwisko szefa Polskiej Akademii Nauk Michała Kleibera. Wcześniej był on ministrem w rządach lewicy i doradcą prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Jednak Kleiber niedawno zaprzeczył, by z kimkolwiek rozmawiał na ten temat. Czytaj więcej