Janosikowe polegnie w Sejmie

Projekt zmiany janosikowego trafi do zamrażarki. W PO nie ma zgody, by samorządy zyskały 450 mln zł

Publikacja: 24.09.2012 21:25

Janosikowe polegnie w Sejmie

Foto: ROL

Najprawdopodobniej na marne pójdzie prawie rok bezprecedensowego społecznego lobbingu na rzecz zmiany przepisów dotyczących płacenia i pobierania przez samorządy tzw. janosikowego, czyli dotacji, które bogate gminy płacą na rzecz teoretycznie biedniejszych.

Członkowie komitetu Stop Janosikowe najpierw zebrali ponad 150 tysięcy podpisów pod obywatelskim projektem, który zakładał, że duże miasta płaciłyby mniej niż dziś (Warszawa oddaje rocznie na ten cel ok. 700-900 mln zł, Mazowsze - drugie tyle). Następnie złożyli go w Sejmie. Przez rok spotykali się z posłami, senatorami, kilkudziesięcioma samorządami i organizacjami pozarządowymi w całym kraju.

- Muszę nieskromnie przyznać, że akcji społecznej na taką skalę nie było dotąd w kraju - ocenia lider komitetu Stop Janosikowe, warszawski przedsiębiorca Rafał Szczepański.

Posłowie po raz pierwszy w historii nie odrzucili projektu w pierwszym czytaniu, a specjalna podkomisja kierowana przez posła Waldy’ego Dzikowskiego (PO) wypracowała tuż przed wakacjami kompromisowy, wydawałoby się, projekt zmian, na którym samorządy w Polsce miały zyskać ok. 450 mln zł, w tym 97 proc. gmin, 94 proc. powiatów i wszystkie województwa. W budżetach Warszawy i Mazowsza zostałoby najwięcej - łącznie prawie 200 mln zł. Ale np. Poznań zyskałby blisko 14 mln zł, Gdańsk - 4,2 mln zł , Katowice - 4,4 mln zł, Łódź - 5,9 mln zł, Wrocław - 5 mln zł, Bydgoszcz - 2,8 mln zł, Lublin - 2,9 mln zł.

Niestety, połączone komisje Samorządu Terytorialnego i Finansów odrzuciły to rozwiązanie w głosowaniu. Projekt ustawy może uratować już tylko głosowanie plenarne w Sejmie. Miało się odbyć zaraz po wakacjach, zostało jednak przełożone (na razie bez terminu), by mazowieccy posłowie mieli jeszcze trochę czasu na przekonanie do nowych rozwiązań nieprzekonanych kolegów posłów z innych regionów. - Jest ciężko. Za zmianą przepisów jest tylko Mazowsze i Wielkopolska - ocenia warszawski poseł PO Marcin Kierwiński.

- Raczej nie wystarczy głosów, by zmienić janosikowe. Musimy się przyznać do porażki. Nie uda się przezwyciężyć antywarszawskiego nastawienia - słyszymy od innego polityka Platformy z Mazowsza.

W ubiegłym tygodniu politycy PO dyskutowali o tym w klubie i zarządzie partii. Dyscypliny partyjnej w tej sprawie w Platformie nie będzie. Premier Donald Tusk, choć sam dostrzegał konieczność zmian tych przepisów, nie chce do nich przekonywać jako partyjny zwierzchnik. Niechętna zmianom janosikowego jest natomiast frakcja Grzegorza Schetyny w PO.

Według naszych informacji kością niezgody jest też blisko 200-milionowa rezerwa drogowa, która dziś jest w dyspozycji ministra transportu. Komisja proponuje ją zabrać resortowi, by w ten sposób ogólna pula janosikowego do podziału się nie zmniejszyła, mimo że duże miasta płaciłyby mniej. Minister transportu Sławomir Nowak nie chce jednak zrzec się dzielenia tych środków. A mniejsze gminy, które z tej puli korzystały, też nie chcą jej oddać. - Okazuje się, że samorządowcy wolą rozdawnictwo ministra niż jasne zasady podziału janosika - komentuje posłanka Ligia Krajewska (PO).

Kolejne 200 mln zł ze swojej rezerwy oddał na rzecz janosikowego minister finansów Jacek Rostowski (poseł warszawski).
- Za wcześnie na werdykty. Walka trwa. Niezależnie od tego, jak się zakończy nasza akcja, już przyniosła ona pozytywne efekty: świadomość wielu osób, że te przepisy należy zmienić - ocenia optymistycznie Rafał Szczepański.

Najprawdopodobniej na marne pójdzie prawie rok bezprecedensowego społecznego lobbingu na rzecz zmiany przepisów dotyczących płacenia i pobierania przez samorządy tzw. janosikowego, czyli dotacji, które bogate gminy płacą na rzecz teoretycznie biedniejszych.

Członkowie komitetu Stop Janosikowe najpierw zebrali ponad 150 tysięcy podpisów pod obywatelskim projektem, który zakładał, że duże miasta płaciłyby mniej niż dziś (Warszawa oddaje rocznie na ten cel ok. 700-900 mln zł, Mazowsze - drugie tyle). Następnie złożyli go w Sejmie. Przez rok spotykali się z posłami, senatorami, kilkudziesięcioma samorządami i organizacjami pozarządowymi w całym kraju.

Pozostało jeszcze 81% artykułu
Polityka
Dlaczego Rafał Trzaskowski przegrał wybory? Polacy odpowiedzieli
Polityka
Kto gra taśmami Romana Giertycha. Zaskakujące ustalenia „Rzeczpospolitej”
Polityka
Braun w rządzie z PiS i Konfederacją, a Korwin-Mikke marszałkiem seniorem Sejmu
Polityka
Dariusz Matecki nie złożył oświadczenia, bo był w areszcie. Dostał za to karę
Materiał Promocyjny
Bank Pekao nagrodzony w konkursie The Drum Awards for Marketing EMEA za działania w Fortnite
Polityka
PiS zaczyna kampanię przed wyborami parlamentarnymi w 2027 roku i szykuje się, by wrócić do władzy