Senat szuka nowej drogi

Senatorowie zmieniają regulamin, bo chcą wyjść z cienia Sejmu i poprawić wizerunek izby wyższej.

Publikacja: 19.03.2013 01:48

Telewizyjne relacje z posiedzeń Senatu to wciąż rzadkość. Senatorowie chcieliby większego zaintereso

Telewizyjne relacje z posiedzeń Senatu to wciąż rzadkość. Senatorowie chcieliby większego zainteresowania ich pracą. Przypominają, że mają wiele do powiedzenia w procesie legislacyjnym

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek JD Jerzy Dudek

Konsultowanie przez obywateli projektów ustaw w Internecie i organizowanie w Senacie wysłuchań publicznych – to główne zmiany w regulaminie izby wyższej, nad którymi pracują senatorowie.

Po raz ostatni Senat w istotny sposób zmieniał swój regulamin w 2007 roku. Uznał wtedy za jedno ze swoich podstawowych zadań wykonywanie wyroków Trybunału Konstytucyjnego, czyli to, z czym mało skutecznie radził sobie Sejm. Najnowsza zmiana w regulaminie jest dużo głębsza, a jej celem jest pokazanie, że Senat nie ma wobec Sejmu żadnych kompleksów.

Senatorowie chcą, by izba wyższa stała się atrakcyjniejsza dla mediów

Projekt zgłosiła Senacka Komisja Regulaminowa, co oznacza, że jest na niego ponadpolityczna zgoda. W środę zajmą się nim podczas wspólnego posiedzenia komisje Regulaminowa i Ustawodawcza. Jednak prace nad zmianami trwają od dłuższego czasu. – Dałem senatorom trzy miesiące na zgłaszanie poprawek. Uznałem, że zamiast co chwila zmieniać regulamin w drobnych sprawach, lepiej jest przeprowadzić gruntowną nowelizację – wyjaśnia przewodniczący Komisji Regulaminowej Andrzej Misiołek z PO.

Część przepisów, które znalazły się w nowelizacji, ma charakter porządkowy. Ich celem jest m.in. doprecyzowanie zasad głosowania i udzielania informacji o działalności Senatu. Jednak inne mogą pomóc zdynamizować prace izby wyższej.

Senatorowie chcą m.in. wprowadzić możliwości konsultowania projektów aktów prawnych za pomocą strony internetowej Senatu. W uzasadnieniu do projektu jest mowa o stworzeniu w przyszłości „specjalnego narzędzia konsultacji online".

Zdaniem wicemarszałka Senatu Jana Wyrowińskiego z PO ma być ono wzorowane na rozwiązaniach, z których korzysta Komisja Europejska. – Konsultacje na pewno nie będą przypominały forum internetowego z przypadkowymi wpisami. W grę wchodziłoby uruchomienie specjalnej procedury rejestrowania się internautów. W Komisji Europejskiej ten mechanizm działa bardzo efektywnie – tłumaczy.

Senatorowie chcą też wprowadzić możliwości przeprowadzania wysłuchań publicznych, które obecnie ma prawo organizować Sejm. W wysłuchaniu mógłby wziąć udział każdy, kto zgłosiłby taką wolę z wyprzedzeniem. Do uwag z wysłuchania miałyby obowiązek ustosunkować się komisje senackie. Informacja w tej sprawie trafiałaby na stronę internetową Senatu.

– Senat ma tylko 30 dni na rozpatrzenie projektu przegłosowanego przez Sejm, co oznacza, że na wysłuchanie publiczne może nie starczyć czasu. Można ten instrument  stosować jednak w odniesieniu do inicjatyw własnych Senatu – dodaje Wyrowiński.

Dlaczego senatorowie chcą zmiany regulaminu? Wiceprzewodniczący Senackiej Komisji Regulaminowej Krzysztof Słoń z PiS mówi wprost: chodzi o poprawę wizerunku izby wyższej. – Prace Senatu zasługują na prawdziwe zainteresowanie mediów, a nie tylko suche komunikaty. Mamy wiele do powiedzenia w procesie legislacyjnym i wiele ustaw wręcz ratujemy, cofając je do Sejmu – tłumaczy.

Od początku obecnej kadencji w listopadzie 2011 roku Senat wniósł poprawki do 49 ustaw. Sejm zaakceptował je w części lub w całości aż w 46 przypadkach. Mimo to o Senacie w mediach mówi się niewiele, a jeśli już, to z powodu skandali legislacyjnych. Takich jak poprawka senatora PO Marka Rockiego z 2011 roku ograniczająca dostęp do informacji publicznej (tryb jej uchwalenia zakwestionował Trybunał Konstytucyjny) albo kontrowersyjny pomysł nowelizacji prawa prasowego z ubiegłego roku, z którego Senat wycofał się pod naciskiem mediów.

Zmiana regulaminu pomogłaby Senatowi w informowaniu o swoich pracach. Dzięki niej mógłby też ugruntować swój wizerunek jako otwartego na konsultacje społeczne. To, że podczas prac legislacyjnych w rządzie jest z nimi problem, udowodniła w 2012 roku sprawa ACTA.

Jednak zdaniem politologa dr. hab. Rafała Chwedoruka senatorowie mogą kierować się też inną motywacją. – Tego typu izby mają sens w krajach federalnych, takich jak Niemcy czy USA. My takim krajem nie jesteśmy i nie będziemy. Kompetencje Senatu są bardzo wąskie i prędzej czy później może wrócić idea jego likwidacji bądź przekształcenia – tłumaczy.

W 2008 roku pomysł likwidacji Senatu przedstawiła Platforma Obywatelska. Postulowały też to Polskie Stronnictwo Ludowe i Ruch Palikota. Jak informowała w lutym „Rz", debatę nad istnieniem Senatu chce rozpocząć SLD. Jego zdaniem powinni zasiadać w nim samorządowcy.

Jednak zdaniem Andrzeja Misiołka obawa zmiany charakteru izby wyższej nie kierowała senatorami podczas prac nad regulaminem. – Senat jest umocowany w konstytucji. Na jej zmianę nie ma co na razie liczyć – tłumaczy.

Konsultowanie przez obywateli projektów ustaw w Internecie i organizowanie w Senacie wysłuchań publicznych – to główne zmiany w regulaminie izby wyższej, nad którymi pracują senatorowie.

Po raz ostatni Senat w istotny sposób zmieniał swój regulamin w 2007 roku. Uznał wtedy za jedno ze swoich podstawowych zadań wykonywanie wyroków Trybunału Konstytucyjnego, czyli to, z czym mało skutecznie radził sobie Sejm. Najnowsza zmiana w regulaminie jest dużo głębsza, a jej celem jest pokazanie, że Senat nie ma wobec Sejmu żadnych kompleksów.

Pozostało 88% artykułu
Polityka
Dariusz Wieczorek o sygnalistce: Każda nieprawidłowość będzie wyjaśniona
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Polityka
Wiceminister: W Ministerstwie Rolnictwa pracuje za dużo osób. Dublują pracę
Polityka
Magdalena Wilczyńska: Rumunia pokazała, co może wydarzyć się w Polsce przed wyborami prezydenckimi
Polityka
Adrian Zandberg podsumował rok rządu Donalda Tuska. Wskazał „podstawowy grzech”
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Polityka
Sondaż: Młodzi ludzie stawiają na Konfederację, jest też wielu niezdecydowanych