Na Białorusi po wyborach prezydenckich trwają protesty opozycji, która uważa, że głosowanie zostało sfałszowane. Przebywająca na Litwie główna przeciwniczka Łukaszenki, Swiatłana Cichanouska, wezwała swych zwolenników do zintensyfikowania strajków w fabrykach w całym kraju, aby wymusić na władzach Białorusi rozpisanie nowych wyborów.
Fala protestów, brutalnie tłumionych przez milicję, osłabiła pozycję Łukaszenki. Taka sytuacja, twierdzą rozmówcy agencji Reutera, odpowiada Moskwie, która liczy, że osłabiony prezydent Białorusi zgodzi się na propozycje zacieśnienia współpracy politycznej i gospodarczej z Rosją, do czego do tej pory nie był skory. Rosja nalegała m.in. na umożliwienie jej otworzenia bazy lotniczej na Białorusi, na co nie uzyskała zgody.