Sojusz w uzasadnieniu projektu uchwały, który został już złożony do laski marszałkowskiej, przypomina, że 1 stycznia 2014 Swoboda zorganizowała w Kijowie marsz z okazji 105. rocznicy urodzin Stepana Bandery, twórcy Ukraińskiej Powstańczej Armii, który dopuściła się ogromnych zbrodni na polskiej ludności na Wołyniu.
– Ale nie chodzi tylko o ten marsz – mówi Tadeusz Iwiński z SLD. – Przecież program tej partii przewiduje przywrócenie tzw. sprawiedliwej Ukrainy, czyli takiej, która będzie miała inne granice. I padały nawet konkretne propozycje zmiany granic, które dotyczą części województwa podkarpackiego. Tymczasem politycy PiS z liderem Jarosławem Kaczyńskim i PO z Grzegorzem Schetyną, szefem Komisji Spraw Zagranicznych, jak gdyby nigdy nic uczestniczyli w wiecach, których współorganizatorem była właśnie Swoboda.
Dlatego Sojusz chce, by Sejm zaapelował „do wszystkich uczestników polskiego życia publicznego o izolowanie partii Swoboda i nieuczestniczenie w zgromadzeniach organizowanych lub współorganizowanych przez to ugrupowanie".
Politykiem, który pojawił się u boku szefa Swobody na kijowskim Majdanie, był Jarosław Kaczyński, prezes PiS. Uczestniczył on w wiecu zwolenników porozumienia Ukrainy z Unią Europejską.
Z tego powodu lidera PiS potępił ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski. Duchowny uznał zachowanie Kaczyńskiego za bezmyślne i podkreślił, że polskim politykom nie wypada występować ramię przy ramieniu z wyznawcami „faszystowskiej, antypolskiej i antysemickiej partii".