Tygodnik opisuje ostatni komitet polityczny PiS.
- Jeśli PiS przegra wybory parlamentarne, to ustąpię z funkcji prezesa - miał według niego powiedzieć lider opozycji.
Jak czytamy w zapowiedzi najbliższego numeru, Kaczyński miał wygłosić mobilizacyjne przemówienie, którego pointą były słowa o odejściu. "Rz" udało się to potwierdzić, ale według naszych informacji nie była to zapowiedź poddania się w razie klęski, ale ostrzeżenie, że do niej dojdzie, jeśli sytuacja w partii się nie zmieni.
- Prezes na koniec komitetu powiedział, że omówione wcześniej listy kandydatów w wyborach do sejmików są słabe. Przekonywał, że jeśli taki sam błąd partia popełni za rok, gdy będzie wystawiać kandydatów do Sejmu, to PO znów będzie miała więcej posłów. Wtedy on nie będzie się dłużej walczył o poprawę jakości list, tylko zostawi partię i jej problemy - mówi nam jeden ze współpracowników prezesa.
Kaczyński miał uświadomić władzom ugrupowania, że ma dość wewnętrznych wojen, które osłabiają listy i apelować o pracę na rzecz zwycięstwa. - W partii są ludzie, którzy czekają na jego odejście, ale są też tacy, którzy zdają sobie sprawę, że bez niego PiS ma małe szanse na przetrwanie w tym kształcie - ocenia jeden z członków komitetu politycznego.