Na alarm bije sekretarz generalny NATO. W niedzielnym wydaniu „Die Welt” Mark Rutte uznał plany Moskwy za niezwykle niebezpieczne. Jego zdaniem sojusznicy już teraz wymieniają się danymi wywiadowczymi, aby powstrzymać Kreml. Pracują też nad budową satelitów odpornych na rosyjski atak.
Kreml nie ma jednak wiele do stracenia. W opublikowanym w minionym roku raporcie waszyngtońskie Centrum na rzecz Międzynarodowych Studiów Strategicznych (CSIS) porównuje zamiary Rosji do bitwy o Atlantyk w czasie drugiej wojny światowej. Począwszy od 1939 roku, Niemcy wysłały okręty podwodne, aby zniszczyć flotę aliantów, bo wiedziały, że na tym polu ci ostatni zemścić się za bardzo nie mogą: Berlin nie dysponował porównywalną liczbą statków.