Reklama

Rosja będzie wspierać "rosyjski świat"

Zdaniem szefa rosyjskiej dyplomacji Siergieja Ławrowa do tzw. rosyjskiego świata należy co najmniej 25 mln osób.

Aktualizacja: 02.11.2015 13:26 Publikacja: 02.11.2015 13:00

Szef rosyjskiej dyplomacji Siergiej Ławrow

Szef rosyjskiej dyplomacji Siergiej Ławrow

Foto: AFP

„Okazanie wszelkiej możliwej pomocy rosyjskiemu światu jest absolutnym priorytetem polityki zagranicznej Rosji, który został zapisany w koncepcji polityki zagranicznej Federacji Rosyjskiej" – pisze szef rosyjskiej dyplomacji Siergiej Ławrow w rządowej "Rossijskoj Gaziecie", z okazji zbliżającego V Światowego Kongresu Rosyjskich Rodaków. Jak twierdzi Ławrow, do przestrzeni „rosyjskiego świata" należą nie tylko mieszkający poza granicami kraju Rosjanie. Częścią tego świata są również ci, którzy utożsamiają się z Rosją, ale po upadku ZSRR pozostali poza granicami Federacji Rosyjskiej.

„Jak wielokrotnie podkreślał prezydent Władimir Putin, będziemy energicznie bronić praw naszych rodaków, wykorzystując do tego wszystkie przewidziane w prawie międzynarodowym narzędzia" – pisze Ławrow. „Po upadku Związku Radzieckiego ponad 25 mln naszych rodaków pozostało poza granicami Ojczyzny. Musieli odnaleźć się w nowych warunkach, zachować swoją tożsamość kulturową oraz utrzymać więź ze swoją historyczną Ojczyzną. Kierownictwo kraju nie pozostało obojętne wobec tych wyzwań" – zapewnia szef rosyjskiego MSZ.

Rosyjski minister spraw zagranicznych stwierdził ponadto, że Bruksela oraz Waszyngton prowadzą działania antyrosyjskie, stosując sankcje. Tymczasem, jak zauważa Ławrow, rodacy mieszkający w tych krajach nie odwrócili się od Moskwy i zawsze wpierali Rosję.

Minister przypomina o realizowanym od kilku lat rządowym programie „Sootieczestwiennik" (Rodak), w ramach którego do Rosji na stałe przyjechało 367 tys. osób, przeważnie z byłych republik radzieckich. Z programu tego mogą skorzystać wszyscy ci, którzy mówią w języku rosyjskim, urodzili się na terenie ZSRR i utożsamiają się z Rosją. Ławrow twierdzi, że ponad połowa z tych osób pochodzi z Ukrainy. Jak twierdzi dr Robert Wyszyński ze Wspólnoty Polskiej, co najmniej 20 tys. Polaków wyjechało w ostatnich latach do Rosji w ramach programu „Sootieczestwiennik" (Rodak) z Kazachstanu.

Zdaniem szefa rosyjskiej dyplomacji projekt „rosyjskiego świata" ma ogromny potencjał. Zaznacza, że bezpośredni wpływ na rozbudowywanie tego potencjału mają rosyjskojęzyczne media, działające za granicą. Wśród mediów, które warto wspierać, Ławrow wymienił czasopismo „Bałtijskij mir" (Bałtycki świat), wydawane w języku rosyjskim w krajach bałtyckich, w których znaczną cześć społeczeństwa stanowią obywatele rosyjskojęzyczni.

Reklama
Reklama

Koncepcja tak zwanego „rosyjskiego świata" nie jest w Rosji do końca sprecyzowana. Początkowo zwolennicy tej koncepcji twierdzili, że jej doktryna opiera się na więzi trzech krajów: Białorusi, Rosji i Ukrainy. W mniejszym stopniu zwracano uwagę na osoby rosyjskojęzyczne, mieszkające w krajach Azji Środkowej. W ostatnich latach rosyjskie władze dołączyły do tej koncepcji także osoby mieszkające w USA oraz na terenie Unii Europejskiej. Poza granicami Rosji działa kilkanaście finansowanych przez rosyjski rząd instytucji, które zajmują się popularyzacją idei „rosyjskiego świata".

Polityka
Czar Trumpa prysł? Wskaźniki poparcia niemal najniższe w tej kadencji
Polityka
Partia Finów krytykowana za obronę miss, która straciła tytuł za rasistowski gest
Polityka
Brytyjscy politycy bronią BBC przed atakami Trumpa. „Chce ingerować w naszą demokrację”
Polityka
Donald Trump pozywa BBC. Domaga się nawet 10 mld dolarów odszkodowania
Polityka
Donald Trump o zamordowaniu Roba Reinera: Cierpiał na zespół zaburzeń Trumpa
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama