Pismo zostało rozesłane z biura zarządu PKOl do wszystkich członków zarządu Polskiego Komitetu Olimpijskiego. Autorzy pisma przekonują, że to nie PKOl jest odpowiedzialny za szkolenie i same występy sportowców na igrzyskach.
— Chcą sobie zorganizować masową obronę. Dostali to wszyscy członkowie zarządu PKOl. Wielu nie podpisze – mówi informator Onetu.
Czytaj więcej
W tegorocznych zmaganiach olimpijskich polska reprezentacja zdobyła 10 medali. 8 z nich wywalczyły kobiety. Prezes PKOl Radosław Piesiewicz mówi, że można było się tego spodziewać. - Nasze panie same pokazują, że ich rola w sporcie jest dominująca - stwierdza.
Konflikt szefa PKOl z Ministerstwem Sportu i rządem po nieudanych dla Polski igrzyskach olimpijskich w Paryżu najwyraźniej dopiero się rozkręca. Pismo zostało rozesłane z biura zarządu PKOl do wszystkich członków zarządu Polskiego Komitetu Olimpijskiego. Jest ich prawie 60, z czego większość to przedstawiciele związków sportowych dyscyplin olimpijskich i reprezentanci Towarzystwa Olimpijczyków Polskich.
PKOl nie jest odpowiedzialny za występy sportowców na igrzyskach
W projekcie
oświadczenia znalazły się z jednej strony podziękowania dla
sportowców, którzy walczyli i zdobyli medale w Paryżu, z drugiej – próba przerzucenia odpowiedzialności na ministerstwo.