Bartosz Arłukowicz: Jarosław Kaczyński ponosi odpowiedzialność za Fundusz Sprawiedliwości

To nie jest tak, że Jarosław Kaczyński jest jedynym świętym w tym obozie, któremu chłopcy się rozbiegli i kradną - mówił w rozmowie z TVN24 poseł KO, Bartosz Arłukowicz, kandydat w wyborach do Parlamentu Europejskiego, komentując aferę Funduszu Sprawiedliwości.

Publikacja: 31.05.2024 08:36

Bartosz Arłukowicz

Bartosz Arłukowicz

Foto: EP, materiały prasowe

Arłukowicz skomentował publikację „Gazety Wyborczej”, która ujawniła kolejne taśmy Tomasza Mraza, byłego dyrektora Departamentu Funduszu Sprawiedliwości. Rozmowa opisana przez „Gazetę Wyborczą” jest prowadzona przez Mraza, Urszulę D., urzędniczkę Ministerstwa Sprawiedliwości i Marcina Romanowskiego, byłego wiceministra sprawiedliwości. W czasie rozmowy zastanawiają się oni m.in. jak Romanowski miałby odpowiadać na zarzuty w sprawie Funduszu Sprawiedliwości.

Bartosz Arłukowicz wstrząśnięty taśmami Tomasza Mraza

- Jestem wstrząśnięty. Ja mam wrażenie, że to jest jakaś organizacja mafijna. Język, którego ci ludzie używają, to jest język, którego prawdopodobnie będą używali w miejscach, gdzie jest on językiem powszechnym. Może się do tego przygotowują, może się tego uczą - mówił nawiązując do treści rozmowy.

Czytaj więcej

Bodnar unieważnia 23 umowy z Funduszu Sprawiedliwości

Arłukowicz mówił następnie, że wyborcy, w czasie spotkań z nim mówią o Funduszu Sprawiedliwości. - Mówili, że widzą to złodziejstwo i że chcą ukarania winnych. Pytali mnie: „Panie Bartku, czy na pewno winni poniosą karę”. Odpowiadałem: Poniosą karę. Jeśli chcemy rzetelnie osądzić tych, którzy kradli, to musi potrwać. Niezależny sąd będzie sądził tych, którzy kradli — zapowiedział.

Bartosz Arłukowicz: To nie jest przypadek, że Marcin Romanowski trafił do Ministerstwa Sprawiedliwości

Arłukowicza pytano też o to, że od Suwerennej Polski w sprawie Funduszu Sprawiedliwości dystansuje się PiS, a Kaczyński pytany o Fundusz Sprawiedliwości mówi jedynie, że „wszystko działo się zgodnie z prawem”.

Tę sieć zbudował Jarosław Kaczyński. Jarosław Kaczyński ponosi pełną odpowiedzialność za to co się działo w Funduszu Sprawiedliwości

Bartosz Arłukowicz, posel KO

- To nie jest tak, że Jarosław Kaczyński jest jedynym świętym w tym obozie, któremu chłopcy się rozbiegli i kradną. Jarosław Kaczyński świadomie zbudował takie swoje zaplecze i takie środowisko partyjne. To nie jest przypadek, że Romanowski trafił do Ministerstwa Sprawiedliwości, Zbigniew Ziobro został prokuratorem generalnym. Tę sieć zbudował Jarosław Kaczyński. Jarosław Kaczyński ponosi pełną odpowiedzialność za to co się działo w Funduszu Sprawiedliwości — odparł.

- Kaczyński zbudował środowisko z ludzi, na których ma haki, dzięki tego typu mechanizmom ma na nich trzymanie i dlatego oni są mu wierni. Oni na normalnym rynku pracy by sobie nie poradzili. Ja nie znam ludzi, którzy by chcieli, aby Ziobro był ich pracownikiem — dodał. 

- Na czubku tej wielkiej góry lodowej, którą poznajemy, stoi Jarosław Kaczyński. To co się dziś w Polsce dzieje to jest jego dziecko — podsumował.

Arłukowicz skomentował publikację „Gazety Wyborczej”, która ujawniła kolejne taśmy Tomasza Mraza, byłego dyrektora Departamentu Funduszu Sprawiedliwości. Rozmowa opisana przez „Gazetę Wyborczą” jest prowadzona przez Mraza, Urszulę D., urzędniczkę Ministerstwa Sprawiedliwości i Marcina Romanowskiego, byłego wiceministra sprawiedliwości. W czasie rozmowy zastanawiają się oni m.in. jak Romanowski miałby odpowiadać na zarzuty w sprawie Funduszu Sprawiedliwości.

Bartosz Arłukowicz wstrząśnięty taśmami Tomasza Mraza

Pozostało 85% artykułu
1 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Sondaż: PiS z największym spadkiem. Rośnie Konfederacja
Polityka
Szkody wizerunkowe, gratka dla wywiadu. Specjaliści o asystentce Donalda Tuska
Polityka
Unia wszczyna procedurę nadmiernego deficytu wobec Polski
Polityka
Polityczne Michałki. Sejm rusza na wakacje a PSL z kontrofensywą, zaś Giertych przynosi KO „kontent rozliczeniowy”
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Polityka
Władysław Kosiniak-Kamysz: Jeden projekt w sprawie aborcji mógłby przejść