Włoski sen o potędze. Czy Giorgia Meloni zreformuje konstytucję?

Giorgia Meloni szykuje reformę konstytucji, co ma położyć kres niemocy kraju o gospodarce większej niż Rosja. Dla wielu to jednak zamach na wolność.

Publikacja: 10.04.2024 04:30

Partia Bracia Włosi (FdI) Giorgi Meloni ma wciąż niemal 30 proc. poparcia w sondażach, to najwięcej

Partia Bracia Włosi (FdI) Giorgi Meloni ma wciąż niemal 30 proc. poparcia w sondażach, to najwięcej ze wszystkich partii

Foto: AFP

Szefowa rządu i liderka skrajnie prawicowego ruchu Bracia Włosi (FdI) jest we włoskiej polityce kimś wyjątkowym. Nie tylko zdołała przekształcić swoje niewielkie, wywodzące się z faszystowskiego Włoskiego Ruchu Społecznego ugrupowanie w największą siłę polityczną kraju, ale w ciągu przeszło półtora roku sprawowania władzy zyskała coś na kształt akceptacji w głównych stolicach Unii. Teraz Meloni chce ten sukces utrwalić poprzez głęboką reformę słynącego z niestabilności włoskiego systemu władzy.

Droga referendum

Meloni proponuje, aby w kraju – który od 1946 roku miał już 68 rządów (przeciętna długość trwania gabinetu to nieco ponad rok) – premier był desygnowany na pięć lat w wyborach powszechnych. Musiałby on jednak nadal zbudować większość w parlamencie: gdyby to się nie udało, miałby prawo do jego rozwiązania. Jednocześnie drastycznie zostałyby zredukowane uprawnienia prezydenta. Dziś to głowa państwa, wybierana w dość bizantyjskiej procedurze przez zgromadzenie narodowe i inne „kluczowe” postacie życia publicznego mianuje szefa rządu. Ma też prawo do zawetowania kandydatury ministrów oraz odesłania do ponownego rozpatrzenia do parlamentu projekty ustaw.

Meloni zapowiedziała, że zaraz po wyborach europejskich w czerwcu ta „matka wszelkich reform” zostanie uchwalona. Może to nastąpić albo poprzez poparcie dwóch trzecich deputowanych i senatorów, albo w drodze referendum.

Czytaj więcej

„Plan dla Afryki”. Włosi chcą zająć miejsce Francuzów

Ta pierwsza opcja wydaje się niezwykle trudna do osiągnięcia, mimo że koalicja FdI, skrajnie prawicowej Ligi oraz konserwatywnej Forza Italia dysponuje stabilną, zwykłą większością głosów.

– Nie jestem z zasady przeciwny reformie konstytucyjnej, nasz system polityczny musi być bardziej stabilny. Ale jednocześnie musimy zachować równowagę między różnymi ośrodkami władzy. Dlatego nie mogę poprzeć projektu reformy w kształcie, w jakim jest teraz – mówi „Rzeczpospolitej” Ivan Scalfarotto, senator z lewicowego ugrupowania Italia Viva byłego premiera Matteo Renziego.

Meloni pozostaje więc droga referendum.

– Włosi mają tendencję do ulegania populistycznym politykom. Może się tak stać i tym razem, co przesądzi o wyniku referendum. Oczywiście pogłębienie demokracji jest dobrą rzeczą, jednak jeszcze ważniejsze wydaje mi się utrzymanie zabezpieczeń przed populizmem – tłumaczy „Rz” Eleonora Poli z Włoskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych (IAI).

Nawet w przypadku zatwierdzenia projektu konstytucji w głosowaniu powszechnym może go jeszcze utrącić Trybunał Konstytucyjny. Przede wszystkim jednak nie ma pewności, jak naprawdę Włosi odnoszą się do ustawy, która została już przyjęta przez rząd, a teraz jest debatowana w senackich komisjach. O ile 62 proc. respondentów deklaruje zaufanie do 83-letniego prezydenta Sergio Mattarelli, to Meloni może tu tylko liczyć na 36 proc. Bo też głowa państwa wielokrotnie wyciągała Włochy z opresji. Tak było, gdy w 2021 roku Mattarella powołał byłego szefa EBC Mario Draghiego na szefa rządu technicznego, bo „zawodowi” politycy nie byli w stanie przełamać kryzysu spowodowanego pandemią. Z kolei w 2011 roku prezydent Giorgio Neapolitano odsunął od władzy Silvio Berlusconiego, który dla wielu stał się zagrożeniem dla demokracji.

Czytaj więcej

Francja, Rosja i Chiny nie chcą wzmocnienia Włoch

Strach przed komunistami

Wielu poprzedników Meloni, w tym sam Berlusconi, próbowało zresztą przeforsować własną reformę konstytucji – ale bez skutku. W 2016 r. popularny Matteo Renzi przeprowadził w tej sprawie referendum, ale dzień po porażce został zmuszony do podania się do dymisji.

Wątpliwości co do układu, w którym premier jest wybierany w bezpośrednim, powszechnym głosowaniu („premierato”) ma też wielu konstytucjonalistów. Na świecie tylko jeden kraj, Izrael, zdecydował się na taki układ (w 1992 r.). Po dziesięciu latach musiał go jednak zarzucić.

Elly Schlein, liderka opozycyjnej lewicowej Partii Demokratycznej, ostrzega, że jest to droga do powrotu do władzy „silnego człowieka”. Nawiązuje w ten sposób do Benito Mussoliniego.

Faktem pozostaje jednak, że uchwalona w 1948 r. pod bacznym okiem Amerykanów ustawa zasadnicza, która miała ustrzec kraj nie tylko przed powrotem do władzy faszystów, ale też przejęciem rządów przez bardzo silną wtedy Włoską Partię Komunistyczną, nie przystaje do obecnych realiów. Kraj z gospodarką o wiele większą (2,2 bln USD) od rosyjskiej (1,8 bln USD) odgrywa niewielką rolę w Unii czy szerzej na scenie międzynarodowej. Od dekad nie jest też w stanie przełamać problemu ogromnego długu, anemicznego wzrostu gospodarczego czy zapaści demograficznej. Władza jest zbyt słaba.

Szefowa rządu i liderka skrajnie prawicowego ruchu Bracia Włosi (FdI) jest we włoskiej polityce kimś wyjątkowym. Nie tylko zdołała przekształcić swoje niewielkie, wywodzące się z faszystowskiego Włoskiego Ruchu Społecznego ugrupowanie w największą siłę polityczną kraju, ale w ciągu przeszło półtora roku sprawowania władzy zyskała coś na kształt akceptacji w głównych stolicach Unii. Teraz Meloni chce ten sukces utrwalić poprzez głęboką reformę słynącego z niestabilności włoskiego systemu władzy.

Pozostało 89% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Rosja znów będzie głosić kłamstwo katyńskie? Wypowiedź prokuratora
Polityka
Protesty w Paryżu. Chodzi o wojnę w Gazie
Polityka
Premier Hiszpanii podjął decyzję w sprawie swojej przyszłości
Polityka
Szkocki premier Humza Yousaf rezygnuje po roku rządów
Polityka
PE zachęca młodych do głosowania. „Demokracja nie jest dana na zawsze”
Materiał Promocyjny
Co czeka zarządców budynków w regulacjach elektromobilności?