Leszek Miller krytykuje Szymona Hołownię. "Infantylny, niech jedzie na front"

- To świadectwo infantylnej niedojrzałości pana marszałka. Nie słyszałem podobnych słów ze strony żadnego szefa parlamentu w państwach UE czy NATO - powiedział były premier Leszek Miller, komentując w Radiu Zet słowa Szymona Hołowni, który deklarował, że "Putina wgnieciemy w ziemię".

Publikacja: 01.03.2024 11:49

Były premier Leszek Miller ocenił, że marszałek Sejmu Szymon Hołownia jest infantylny i niedojrzały

Były premier Leszek Miller ocenił, że marszałek Sejmu Szymon Hołownia jest infantylny i niedojrzały

Foto: © European Union 2022 - Source: EP/Fred MARVAUX, PAP/Piotr Nowak

Czytaj więcej

Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 737

- Czy światu grozi dziś wojna atomowa? - został zapytany europoseł. - Dziś - nie. Jutro? Możliwe - odparł. Pytanie padło w związku ze słowami prezydenta Rosji Władimira Putina.

W corocznym orędziu do Zgromadzenia Federalnego Putin powiedział w czwartek, odnosząc się do słów prezydenta Francji Emmanuela Macrona o możliwości wysłania zachodnich wojsk na Ukrainę, że groziłoby to "konfliktem na wielką skalę, z użyciem broni atomowej". Zdaniem Putina, interwencja Zachodu w Rosji przyniosłaby "znacznie bardziej tragiczne konsekwencje niż w poprzednich epokach".

Czytaj więcej

Think tank: Ukraina obawia się ofensywy Rosji. Najgorzej będzie latem?

Leszek Miller: Wojna atomowa będzie oznaczała koniec cywilizacji

Czy słowa prezydenta Rosji to coś więcej niż propagandowe straszenie? - Putin mówi tyle, że wybuch wojny konwencjonalnej między mocarstwami posiadającymi broń nuklearną może bardzo łatwo przerodzić się w wojnę atomową, która będzie oznaczała koniec cywilizacji - skomentował Leszek Miller.

Broń atomowa na świecie

Broń atomowa na świecie

PAP

Były premier zaznaczył, że w czasach zimnej wojny nie doszło do bezpośredniego starcia między wojskami ZSRR i USA. - Wybuchały konflikty, ale to nie oznaczało bezpośredniego starcia. Dlaczego? Dlatego, że obowiązywała doktryna, iż bezpośrednie starcie wojsk, których kraje posiadają broń atomową, grozi nuklearnym kataklizmem - dodał.

- Ciekawe, z jakich powodów Macron powiedział to, co powiedział – mówił europoseł. - Być może dlatego, że jak wczoraj się okazało po wypowiedzi kanclerza Niemiec, kontyngent francuski już jest na Ukrainie. To są ci, którzy obsługują rakiety dalekiego zasięgu Storm Shadow - powiedział.

Jak marszałek jest taki bojowy, to niech wstąpi do Legionu Międzynarodowego na Ukrainie i niech jedzie na front.

Leszek Miller o Szymonie Hołowni

Leszek Miller był też w Radiu Zet pytany, czy wyobraża sobie wysłanie polskich żołnierzy na Ukrainę. - Nie, nie wyobrażam sobie, bo to by stanowiło potworną groźbę dla Polski. My przecież graniczymy z Rosją poprzez obwód kaliningradzki i uderzenie rakietowe, zwłaszcza z głowicami nuklearnymi, groziłoby potwornymi zniszczeniami i śmiercią milionów ludzi - odparł. Apelował, by zastanowić się, dlaczego podczas zimnej wojny Amerykanie nie walczyli z Rosjanami. - Dlatego, że obawiano się, że nawet mały konflikt konwencjonalny przerodzi się w konflikt nuklearny - podkreślił.

Szymon Hołownia: Putina wgnieciemy w ziemię. Leszek Miller: Infantylna niedojrzałość marszałka

- Putina wgnieciemy w ziemię. Prędzej czy później trafi tam, gdzie powinien trafić: za kraty albo na cmentarz - mówił dwa tygodnie temu na konwencji Trzeciej Drogi lider Polski 2050 marszałek Sejmu Szymon Hołownia.

Czytaj więcej

Szymon Hołownia: Putina wgnieciemy w ziemię. Michał Kobosko: Słowa na miejscu

- To jest bardzo rozczarowujące i to jest świadectwo infantylnej niedojrzałości pana marszałka - skomentował Leszek Miller. Ocenił, że Szymon Hołownia jest infantylny i niedojrzały. - Nie słyszałem podobnych słów ze strony żadnego szefa parlamentu w państwach Unii Europejskiej czy NATO - dodał.

- Jak marszałek jest taki bojowy, to niech wstąpi do Legionu Międzynarodowego na Ukrainie i niech jedzie na front - powiedział były premier. Oceniając wypowiedź Hołowni o "wgniataniu" Putina w ziemię Miller stwierdził, że "dużo świadczy o tym, kto mówi takie słowa, nie będąc showmanem tylko będąc formalnie rzecz biorąc drugą osobą w państwie". Zdaniem europosła, marszałek Sejmu powiedział o kilka słów za dużo.

- Czy światu grozi dziś wojna atomowa? - został zapytany europoseł. - Dziś - nie. Jutro? Możliwe - odparł. Pytanie padło w związku ze słowami prezydenta Rosji Władimira Putina.

W corocznym orędziu do Zgromadzenia Federalnego Putin powiedział w czwartek, odnosząc się do słów prezydenta Francji Emmanuela Macrona o możliwości wysłania zachodnich wojsk na Ukrainę, że groziłoby to "konfliktem na wielką skalę, z użyciem broni atomowej". Zdaniem Putina, interwencja Zachodu w Rosji przyniosłaby "znacznie bardziej tragiczne konsekwencje niż w poprzednich epokach".

Pozostało 87% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Marcin Mastalerek o Donaldzie Tusku: My wiemy, że on jest prorosyjski
Polityka
PiS, KO i Lewica rzucają poważne siły na wybory do europarlamentu. Dlaczego?
Polityka
Sondaż: Kto wygra wybory do PE? Polacy wskazują wyraźnego faworyta
Polityka
„Nie chcemy polexitu, tylko reformy Unii Europejskiej”. Konwencja wyborcza PiS
Polityka
Rada ministrów na śmieciówkach. Jak zarabiali członkowie rządu w zeszłym roku?