Konfederacja założyła zespół ds. równych praw mężczyzn. Szef zespołu: To żartobliwy pomysł

Posłowie Konfederacji założyli w Sejmie parlamentarny zespół ds. równych praw mężczyzn. - To żartobliwy pomysł oczywiście - mówi "Rzeczpospolitej" szef zespołu poseł Konrad Berkowicz dodając, że "zasadniczo" jest za równością wobec prawa. - Uważam, że kobiety mogą mieć pewne przywileje w prawach i jestem w tym sensie dużo bardziej prokobiecym politykiem niż środowiska feministyczne - zastrzega.

Publikacja: 01.03.2024 09:37

Poseł Konfederacji Konrad Berkowicz jest szefem zespołu parlamentarnego ds. równych praw mężczyzn

Poseł Konfederacji Konrad Berkowicz jest szefem zespołu parlamentarnego ds. równych praw mężczyzn

Foto: PAP/Łukasz Gągulski

W Sejmie powstał zespół parlamentarny ds. równych praw mężczyzn. Tworzy go tylko czterech posłów Konfederacji. Dlaczego?

Bo tylu się zapisało.

Czytaj więcej

Nowy sondaż. Konfederacja zyskuje i jest tuż za Trzecią Drogą

Szukali panowie członków w innych formacjach?

Nie, jeszcze nie. Czterech posłów wystarczy, żeby powstał zespół.

Odbyło się już pierwsze posiedzenie?

Jeszcze nie. Niedawno dostaliśmy informację, że zespół został zarejestrowany.

W jakim celu powstał zespół ds. równych praw mężczyzn?

Ten zespół jest pewnym symbolem politycznym. Właściwie można powiedzieć, że jest pewnym żartobliwym zwróceniem uwagi na pewien fakt polityczny. Zwracam mianowicie uwagę, że postulat równych praw mężczyzn jest logicznie dokładnie tym samym, co postulat równych praw kobiet - bo jeżeli kobiety będą miały równe prawa, to mężczyźni również będą mieli równe prawa.

Jest w Sejmie parlamentarny zespół praw kobiet.

I nasz zespół to dokładnie taki sam zespół, jak ten zespół założony bodajże przez Lewicę, inaczej tylko nazwany. To jest dokładnie to samo.

Nie przekona mnie pan do tego, że kobiety powinny być zmuszone dłużej pracować.

Poseł Konfederacji Konrad Berkowicz o wieku emerytalnym

Ma być równość kobiet i mężczyzn.

Ja jako klasyczny liberał jestem zasadniczo za równością wobec prawa, natomiast myślę, że w pewnych kwestiach - skoro istnieje np. prawo pracy - jednak dobrze byłoby zachować pewne przywileje dla kobiet, jako odrębnej grupy naturalnej. Przecież równe prawa mężczyzn oznaczałyby np., że jest taka sama liczba kilogramów dopuszczalna do noszenia przez pracowników fizycznych, np. na magazynie w sklepie; oznaczałoby to też, że kobiety miałyby taki sam jak mężczyźni obowiązek służby wojskowej; podobnie równy wiek emerytalny wiązałby się z podniesieniem wieku emerytalnego dla kobiet, czego ja bym nie chciał. Jest wiele takich rzeczy.

Czytaj więcej

Sondaż: Którym politykom Polacy ufają najbardziej? Wyraźny lider

Czyli równość, ale nie całkiem?

Chodzi o to, że feministki często bardzo wybiórczo traktują postulat równości. Tu często nie chodzi o równość wobec prawa, bo jest ona mieszana z praktyczną równością między ludźmi. To przez wzgląd na ich nierówne predyspozycje wrodzone jest niemożliwe do wprowadzenia. Np. 85 proc. samobójstw popełniają mężczyźni, kobiety stanowią zaledwie 15 proc. tej tragicznej grupy ludzi. Feministki często by chciały wyrównywać rozmaite statystyki między kobietami i mężczyznami, ale myślę, że jednak nie wszystkie. Mężczyźni w obecnej strukturze społecznej, ekonomicznej też są poddani rozmaitym naciskom i takie na siłę wyrównywanie, traktowanie wszystkiego jako efekt dyskryminacji nie jest ani logiczne, ani rozsądne. Na przykład kobiety częściej kończą wyższe studia niż mężczyźni - ja bym z tego nie wyciągał wniosku, że mężczyźni są dyskryminowani na wyższych uczelniach, tylko po prostu kobiety mają pewne cechy, dyspozycje, które powodują, że częściej je kończą. Jest wiele takich nierówności. Feministki trochę wybiórczo to traktują i chyba nie zdają sobie sprawy, że równość kobiet i mężczyzn to jest równość mężczyzn i kobiet, że to działa w dwie strony

Zespół powołany głównie z motywacji happeningowych jak najbardziej może się zajmować rozmaitymi sprawami, które będą się pojawiać.

Konrad Berkowicz o parlamentarnym zespole ds. równych praw mężczyzn

Jak ma wyglądać praca zespołu?

Myślę, że samo ogłoszenie posiedzenia zespołu - co jest odczytywane na posiedzeniu Sejmu - może wywołać nawet protesty mniej wnikliwych środowisk feministycznych. Warto im wtedy zwrócić uwagę, że równe prawa mężczyzn to dokładnie to samo, co równe prawa kobiet. Można też zwrócić uwagę na to, że mężczyźni to grupa osób w Polsce, która też bardzo dużo daje społeczeństwu. Statystycznie częściej zajmują się bardzo ciężkimi pracami, częściej są też np. strażakami ryzykującymi życie, by ratować innych. Myślę, że retoryka, która dość często jest po lewej stronie - że mężczyźni wykorzystują jakiś patriarchat, chcą tylko wszystkim rządzić i wykorzystują kobiety - jest niesprawiedliwa wobec mężczyzn.

Czy powstanie zespołu ma być rodzajem happeningu politycznego?

Tak, oczywiście, że tak. To jest żartobliwy pomysł oczywiście. Gdyby przyjąć na serio lewicowy postulat równości, to należy dążyć do tego, żeby dyscypliny sportu były koedukacyjne - a wtedy jednak kobiety by na tym bardzo straciły jeśli chodzi o liczbę otrzymywanych medali, osiąganych rekordów i zdobywanych nagród.

Czytaj więcej

Katarzyna Kotula: Wiek emerytalny kobiet i mężczyzn? Dyskryminacja

Dlaczego jako zwolennik równości jest pan przeciwny zrównaniu wieku emerytalnego?

Bo jestem zwolennikiem równości wobec prawa z reguły, nie zasadniczo. Reguła ma to do siebie, że są wyjątki, które ją potwierdzają. Tu wyjątki dotyczą pewnych naturalnych, przyrodzonych różnic między kobietami i mężczyznami. Uważam, że w związku z tym kobiety mogą mieć pewne przywileje w prawach i jestem w tym sensie oczywiście dużo bardziej prokobiecym politykiem niż środowiska feministyczne, które deklarują, że chcą pełnej równości.

Kobiety w Polsce dłużej żyją i w obecnym systemie znacznie dłużej pobierają emeryturę niż mężczyźni.

Tak.

I to by pan utrzymał?

Tak. Nie przekona mnie pan do tego, że kobiety powinny być zmuszone dłużej pracować.

6

Liczba zespołów parlamentarnych, do których należy Konrad Berkowicz

Czyli zespół nie będzie się zajmował takimi sprawami jak dyskryminacja mężczyzn przed sądami rodzinnymi, która ma mieć miejsce w Polsce?

Prawdopodobnie będzie, choćby po to, żeby zwracać uwagę, że to działa w obydwie strony.

Przed chwilą powiedział pan, że zespół to happening.

Zespół powołany głównie z motywacji happeningowych jak najbardziej może się zajmować rozmaitymi sprawami, które będą się pojawiać. Jeśli chodzi o sprawę ojców, przyznawania opieki rodzicielskiej, to podejmowaliśmy ten temat na rozmaitych innych zespołach i na spotkaniach z odpowiednimi środowiskami.

Czytaj więcej

Reset konstytucyjny bez Lewicy? Jednoznaczna deklaracja Włodzimierza Czarzastego

Jest pan członkiem sześciu zespołów parlamentarnych i przewodniczącym trzech. To nie za dużo jak na jednego posła?

To się okaże. Jestem ambitnym politykiem.

A jak wyglądają prace zespołu ds. legalizacji marihuany, któremu też pan przewodniczy? Poza panem jest w nim tylko czterech posłów Konfederacji.

Na konferencji prasowej, na której ogłaszaliśmy powstanie zespołu, zaprosiliśmy publicznie do współpracy polityków innych opcji. W poprzedniej kadencji sami zapisaliśmy się – ja i Dobromir Sośnierz – do lewicowego zespołu ds. legalizacji marihuany. Mam nadzieję, że nie okaże się, że środowiska lewicowe i centrolewicowe, jak Lewica i Platforma Obywatelska, które w poprzedniej kadencji domagały się legalizacji marihuany, teraz będą chować głowę w piasek. Już zaprosiliśmy do tego zespołu publicznie, będziemy jeszcze zapraszać bezpośrednio.

Czytaj więcej

Marihuana dostępna w Niemczech dla każdego dorosłego

Jaki jest cel prac zespołu?

Chodzi o to, żeby wypracować projekt, który będzie akceptowalny dla wielu sił politycznych w Sejmie, tak, żeby rzeczywiście go wprowadzić w życie. Pierwszy raz od wielu lat jest szansa, żeby tutaj przywrócić trochę zdrowego rozsądku. Być może projekt zbliżony do takiej propozycji, jaka została niedawno uchwalona w Niemczech, będzie akceptowalny dla wielu posłów. Naprawdę liczymy na to, bo przez wiele lat zmieniła się trochę świadomość społeczna w tej sprawie. Przez ostatnie osiem lat ze względu na to, kto i z jakimi poglądami rządził, oczywiście nie było na to szans, ale pracowaliśmy nad projektami. Uważam, że jeżeli wielu posłów będzie konsekwentnych w swoich poglądach, to jest szansa coś z tym zrobić.

Odbyło się już jakieś posiedzenie zespołu ds. legalizacji marihuany?

Były na razie nieformalne, w gronie pięciu posłów Konfederacji. Mamy zamiar niedługo przeprowadzić pierwsze posiedzenie. Może uda się do tego czasu skutecznie zaprosić inne siły polityczne.

W Sejmie powstał zespół parlamentarny ds. równych praw mężczyzn. Tworzy go tylko czterech posłów Konfederacji. Dlaczego?

Bo tylu się zapisało.

Pozostało 98% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
PiS, KO i Lewica rzucają poważne siły na wybory do europarlamentu. Dlaczego?
Polityka
Sondaż: Kto wygra wybory do PE? Polacy wskazują wyraźnego faworyta
Polityka
„Nie chcemy polexitu, tylko reformy Unii Europejskiej”. Konwencja wyborcza PiS
Polityka
Rada ministrów na śmieciówkach. Jak zarabiali członkowie rządu w zeszłym roku?
Polityka
„Karczemna kłótnia” w PiS po decyzji o listach. Okupacja drzwi do gabinetu Jarosława Kaczyńskiego