Państwa zachodnie wielokrotnie oskarżały rosyjskich agentów o wykorzystywanie mediów społecznościowych i Internetu do rozpowszechniania fałszywych lub wprowadzających w błąd informacji. Mają one służyć do promowania Rosji lub prób wpływania opinii publicznej, aby nie wspierała Ukrainy w walce z rosyjską inwazją.
– Znajdujemy się w okresie niepewności przed wyborami europejskimi, a jeśli chodzi o Francję, również igrzyskami olimpijskimi – powiedział francuski minister spraw zagranicznych Stephane Sejourne na wspólnej konferencji prasowej ze swoimi odpowiednikami z Polski i Niemiec.