Na najbliższym posiedzeniu Sejmu ma być głosowany wniosek nad odwołaniem Krzysztofa Bosaka z funkcji wicemarszałka Sejmu. Z informacji „Rzeczpospolitej” wynika, że polityk Konfederacji prawdopodobnie zachowa funkcję. Kluby parlamentarne partii rządzących nie są już tak chętne do wyrzucenia go z prezydium Sejmu. Oficjalnie decyzje jeszcze nie zapadły, ale jedynym ugrupowaniem, które przejawia determinację w pozbawieniu Bosaka funkcji wicemarszałka, jest Lewica, która złożyła wniosek o pozbawienie go stanowiska. Trzecia Droga nie jest chętna do głosowania przeciwko Bosakowi, podobnie jak część Koalicji Obywatelskiej. – Losy Bosaka zależą od odgórnej decyzji w KO. Ich głosy przesądzą o przyszłości Bosaka – mówi nam jeden z przedstawicieli prezydium Sejmu. Polityk dodaje, że „kurz po sprawie Brauna już opadał”.
Czytaj więcej
- Od dawna wskazywał na problemy, jakie mogą pojawić się w związku z obecnością Grzegorza Brauna w Konfederacji. Mówiono, że to ja mam problem, a nie Grzegorz Braun jest problemem - mówi "Rzeczpospolitej" były poseł Konfederacji Artur Dziambor.
Sprawa odwołania Bosaka jest pokłosiem skandalu, który w grudniu w Sejmie wywołał Braun, używając gaśnicy do zgaszenia świecy chanukowej w Sejmie. – Nie może być miejsca na akty rasistowskiego, plemiennego, dzikiego, talmudycznego kultu na terenie Sejmu RP – argumentował z mównicy poseł. Marszałek Sejmu Szymon Hołownia wykluczył Brauna z posiedzenia. Decyzją prezydium Sejmu Braun został pozbawiony połowy uposażenia na pół roku i diet poselskich na sześć miesięcy. Wydarzeniami w Sejmie zajęła się też prokuratura, która wszczęła śledztwo. Klub Konfederacji zawiesił Brauna w prawach członka z zakazem wystąpień publicznych.
Marszałek Szymon Hołowia stawia ultimatum
Marszałek Sejmu Szymon Hołownia postawił ultimatum Konfederacji. – Jeżeli Konfederacja uzna, że pan Braun nadal powinien mieć miejsce w jej szeregach, to nie powinno być miejsca dla przedstawiciela Konfederacji, z panem Braunem na pokładzie, w prezydium Sejmu – powiedział. Gotowość odwołania Bosaka zgłosili przedstawiciele PiS i Lewicy.
Czytaj więcej
Ruszyło dochodzenie w sprawie wejścia posła Konfederacji pod koniec sierpnia z kontrolą do Ministerstwa Zdrowia. Zarzuty usłyszała już m.in. znana działaczka prolife Kaja Godek.