Reklama

Sawicki: PiS miał 19 miesięcy na rozwiązanie kryzysu zbożowego, nie zrobił nic

Kiedy PiS-owi zaczęła zagrażać z prawej strony Konfederacja, to sięgnął po retorykę anty-ukraińską - mówił Marek Sawicki, poseł PSL (Trzecia Droga), w rozmowie z Zuzanną Dąbrowską, komentując napięcia pomiędzy Polską i Ukrainą.

Publikacja: 03.10.2023 15:31

Sawicki została zapytany o przyczyny pogarszających się relacji Polski z Ukrainą.

Reklama
Reklama

Marek Sawicki o pogarszających się relacjach Polski z Ukrainą: Chodzi o wybory

- Rząd świadomie nie utrzymał dobrych relacji z Ukrainą, w związku z wyborami parlamentarnymi. Rządzący mieli 19 miesięcy na to, żeby rozwiązać kwestie eksportu ukraińskich towarów żywnościowych do innych części świata. Niestety nie zrobił nic, nie uruchomił taboru kolejowego, ani nie zwiększył przepustowości bałtyckiego terminala zbożowego. Kiedy PiS-owi zaczęła zagrażać z prawej strony Konfederacja, to sięgnął po retorykę antyukraińską. Przypomnę, że embargo z kwietnia, które wprowadziła Polska na wszystkie produkty żywnościowe z Ukrainy, zostało po kilku dniach zniesione. W maju wszyscy europosłowie PiS-u głosowali za przedłużeniem bezcłowego importu żywności z Ukrainy do Europy - podkreślił parlamentarzysta.

Już 19 miesięcy trwa wojna w Ukrainie, a minister Robert Telus podpisuje umowy z Ukrainą i Litwą na reeksport produktów przez terytorium Polski, ale z kontrolą na Litwie

Marek Sawicki, poseł PSL (Trzecia Droga)

- Problem polega też na tym, że tranzyt pszenicy, rzepaku i słonecznika, odbywa się przez nasze środki transportu, blokując dostęp dla polskich produktów. Obecnie w magazynach zalegają jeszcze produkty z poprzedniego roku - dodał.

Czytaj więcej

Tranzyt ukraińskiego zboża. Minister rolnictwa: Dogadaliśmy ważną sprawę
Reklama
Reklama

Zdaniem posła, "Polską rządzą nieudacznicy, którzy nie są w stanie przewidywać na 3-4 miesiące do przodu".

Marek Sawicki: Rząd utworzył możliwość zbycia żywności w Polsce ukraińskim agroholdingom

- Nie mówiąc już o perspektywie kilkuletniej. Już 19 miesięcy trwa wojna w Ukrainie, a minister Robert Telus podpisuje umowy z Ukrainą i Litwą na reeksport produktów przez terytorium Polski, ale z kontrolą na Litwie. Jeżeli w porcie na terenie Kłajpedy służby inspekcyjne stwierdzą, że produkty ukraińskie nie spełniają norm, to cofną je do Polski, a nie Ukrainy. Jestem zdumiony, że tak duże państwo jak Polska, która posiada pięć różnych inspekcji w zakresie bezpieczeństwa żywności, nie jest w stanie sprawdzić jakie produkty powinny być przewożone przez Polskę tranzytem. Mało tego, część tych produktów nadal jest lokowana na rynku polskim. Nie rozwiązano problemu reeksportu produktów żywnościowych do regionów, w których panuje głód. Zamiast tego otworzono ukraińskim agroholdingom możliwość zbycia produktów żywnościowych na bogatszym rynku europejskim - zaznaczył polityk.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Materiał Promocyjny
Kameralna. Niska zabudowa, wysoki standard myślenia o przestrzeni
Polityka
Sondaż. Tylko cztery partie w Sejmie. Ugrupowanie Grzegorza Brauna mocno w górę
Polityka
Szymon Hołownia podjął decyzję w kwestii wyborów na szefa Polski 2050
Polityka
Jarosław Kaczyński traci posłuch w PiS. Podzielonej partii przybywa problemów
Materiał Promocyjny
Startupy poszukiwane — dołącz do Platform startowych w Polsce Wschodniej i zyskaj nowe możliwości!
Polityka
Donald Tusk: Rząd przyjmie ponownie projekt ustawy o kryptowalutach
Materiał Promocyjny
Nadciąga wielka zmiana dla branży tekstylnej. Dla rynku to też szansa
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama