Będzie dodatkowe posiedzenie Sejmu przed wyborami? „Prawdopodobne”

Wbrew słowom marszałek Witek posłowie mogą jeszcze przyjechać na Wiejską przed wyborami. Takie sygnały trafiają do pracowników kancelarii.

Aktualizacja: 05.09.2023 06:28 Publikacja: 05.09.2023 03:00

Będzie dodatkowe posiedzenie Sejmu przed wyborami? „Prawdopodobne”

Foto: Fotorzepa/ Jerzy Dudek

– Ponieważ to jest ostatnie posiedzenie Sejmu, wszystkim państwu posłom dziękuję za pracę – powiedziała 30 sierpnia marszałek Elżbieta Witek. Choć wybory odbędą się 15 października, kolejnych posiedzeń nie zaplanowano, w związku z czym tabloidy zaczęły analizować, ile posłowie zarobią za nicnierobienie. „Za dwa miesiące lenistwa dostaną 30 tysięcy” – ogłosił „Super Express”.

Zwołanie jeszcze jednego posiedzenia jest jednak bardzo prawdopodobne. Jak mówią nam nieoficjalnie pracownicy Kancelarii Sejmu, trafiły do nich sugestie, by np. nie planować urlopów na połowę września. – Dotąd informacje, że będziemy potrzebni w pracy, były bardziej wiarygodne niż oficjalne deklaracje dotyczące posiedzeń – mówi jeden z nich.

Po co ma być zwołane dodatkowe posiedzenie Sejmu

Powód dodatkowego posiedzenia? Jeszcze w tym tygodniu zbiera się Senat. Izba refleksji ma m.in. rozpatrzyć nowelizację prawa oświatowego, zwaną przez opozycję lex Czarnek 3.0, a przez rządzących „Chrońmy dzieci”. Zakazuje ona „promować zagadnienia związane z seksualizacją” na terenie szkół, a do Sejmu trafiła jako projekt obywatelski, pod którym podpisy zbierało m.in. PiS.

Czytaj więcej

Ostatnie posiedzenie Sejmu nie było ostatnie?

W porządku prac Senatu znalazł się też inny obywatelski projekt – o lasach. Podpisy zbierała Suwerenna Polska celem „obrony Lasów przed eurokratami”. Izba refleksji ma też rozpatrzyć ustawę o zasadach udzielania gwarancji za zobowiązania Narodowej Agencji Bezpieczeństwa Energetycznego. Projekt budzi zainteresowanie, bo w Sejmie dopisano do niego nowelizację prawa budowlanego, przewidującą zniesienie wymogu pozwolenia na budowę niektórych domów.

Ustawy, po wniesieniu poprawek albo odrzuceniu przez Senat, wrócą do Sejmu. Ten ostatni nie ma terminu na rozpatrzenie uchwał Senatu. Co więcej, jeśli nie zrobi tego w przypadku lex Czarnek 3.0 i ustawy o lasach, nie trafią one do kosza, bo jako obywatelskie nie ulegną dyskontynuacji z końcem kadencji.

Sejm starej kadencji może teoretycznie zebrać się nawet po wyborach

Jednak najprawdopodobniej zostaną odrzucone przez Senat, a PiS może nie chcieć zamykać nad nimi prac w tej kadencji w taki właśnie sposób. Poza tym projekt o gwarancji za zobowiązania Narodowej Agencji Bezpieczeństwa Energetycznego jako rządowy z końcem kadencji trafiłby do kosza.

Dlatego senator KO Marek Borowski zwołanie dodatkowego posiedzenia Sejmu uważa za prawdopodobne. – Pani marszałek chyba zbyt optymistycznie pożegnała się z posłami – mówi.

Czy posiedzenie mogłoby stać się istotnym wydarzeniem w kampanii? Zdaniem Borowskiego raczej miałoby charakter techniczny. Podobnie uważa poseł PiS Marek Ast. Ten ostatni twierdzi jednak, że bardziej prawdopodobne jest zwołanie posiedzenia Sejmu starej kadencji już po wyborach. Takie rozwiązanie jest rzadko stosowane, jednak możliwe. Sejm starej kadencji zebrał się np. po wyborach w 2019 roku.

Czy posłowie PiS, którzy dostali słabe miejsca na listach, stawią się na głosowaniach?

– W PiS na pewno trwa dyskusja na temat dodatkowego posiedzenia, bo są ku niemu powody – ocenia poseł KO Jarosław Urbaniak. Jego zdaniem w tej dyskusji na pewno brany jest pod uwagę jeszcze jeden aspekt: czy posłowie PiS, którzy dostali słabe miejsca na listach wyborczych, albo w ogóle z nich wypadli, stawią się na głosowaniach. – Gdyby tuż przed wyborami okazało się, że PiS stracił większość do odrzucenia weta Senatu, byłaby to dla tej partii wizerunkowa katastrofa – zgadza się senator niezrzeszony Stanisław Gawłowski.

– Ponieważ to jest ostatnie posiedzenie Sejmu, wszystkim państwu posłom dziękuję za pracę – powiedziała 30 sierpnia marszałek Elżbieta Witek. Choć wybory odbędą się 15 października, kolejnych posiedzeń nie zaplanowano, w związku z czym tabloidy zaczęły analizować, ile posłowie zarobią za nicnierobienie. „Za dwa miesiące lenistwa dostaną 30 tysięcy” – ogłosił „Super Express”.

Zwołanie jeszcze jednego posiedzenia jest jednak bardzo prawdopodobne. Jak mówią nam nieoficjalnie pracownicy Kancelarii Sejmu, trafiły do nich sugestie, by np. nie planować urlopów na połowę września. – Dotąd informacje, że będziemy potrzebni w pracy, były bardziej wiarygodne niż oficjalne deklaracje dotyczące posiedzeń – mówi jeden z nich.

Pozostało 81% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Polityka
Sejm w liczbach: którzy posłowie byli najbardziej aktywni, którzy najrzadziej głosowali?
Materiał Promocyjny
Zrównoważony transport miejski w Polsce Wschodniej: program Fundusze Europejskie
Polityka
Bezpartyjni Samorządowcy chcą zmienić układ sił w Sejmie
Polityka
Migranci idą przez Polskę. Możliwe kontrole na granicach
Polityka
Michał Szułdrzyński: Jak kanclerz Olaf Scholz wzmacnia PiS
Materiał Promocyjny
Politechnika Śląska uruchamia sieć kampusową 5G
Polityka
Mateusz Morawiecki zapowiada kontrole na granicy ze Słowacją
Polityka
Dlaczego opozycja ma większe szanse wygrać wybory i komu pomoże marsz miliona?