Skala represji wobec polskiej mniejszości na Białorusi sprawia, że przebywający w Polsce posiadacze Karty Polaka boją się wracać do domu. Z kolei posiadacze dokumentu, którzy zostali na Białorusi, są przesłuchiwani w miejscach pracy przez oficerów KGB i zmuszani, pod groźbą zwolnienia, do rezygnacji z karty.
Służba bezpieczeństwa Aleksandra Łukaszenki tropi posiadaczy Karty Polaka na granicy. Dlatego wielu rezygnuje z podróży do Polski, nie chcąc znaleźć się na celowniku.
Czytaj więcej
Aleksander Łukaszenko rozpoczął represje wobec Polaków. Teraz jego pałkarze nie atakują już pojed...
– Reżim chce postawić mieszkających na Białorusi Polaków przed wyborem: rezygnują z Karty Polaka albo tracą pracę w sektorze państwowym – tłumaczy „Rzeczpospolitej” Andrzej Pisalnik, redaktor zakazanego na Białorusi portalu glosznadniemna.pl. Dziennikarz wraz z rodziną musiał dwa lata temu uciekać z Grodna do Polski.
Mowa o sporej liczbie osób: do końca 2022 r. Polska wydała na Białorusi w sumie 150 tys. Kart Polaka potwierdzających polską narodowość. Dają one prawo do rocznej wizy oraz otwierają drzwi do osiedlenia się w Polsce.