Komisja, która ma zbadać wpływ Rosji na bezpieczeństwo Polski, ma liczyć dziewięciu członków, podobnie jak komisja badająca dziką reprywatyzację w Warszawie. Z deklaracji publicznych po podpisaniu przez prezydenta ustawy wynika jednak jasno, że partie opozycji żadnych polityków do jej prac nie delegują. Za to przedstawiciele PiS przekonują, że komisja zacznie działać jeszcze przed wakacjami. Z naszych ustaleń wynika, że partia Jarosława Kaczyńskiego chce, by Sejm wskazał członków komisji już na najbliższym posiedzeniu, czyli w połowie czerwca. Nadal nie ma jeszcze w pełni ustalonego zestawu nazwisk jej członków ze strony PiS. Już wiele miesięcy temu do bojkotu komisji namawiali polityków opozycji przedstawiciele PO w sejmowych kuluarach. Te namowy przyniosły skutek.