Budka o "lex Tusk": Kto zasiądzie w komisji powinien odpowiadać karnie

- Ta komisja nie ma niczego wyjaśnić, niczego rozsądzić, osądzić, ma być tylko młotem na opozycję - tak szef klubu Koalicji Obywatelskiej, Borys Budka w rozmowie z TVN24, skomentował decyzję prezydenta Andrzeja Dudy o podpisaniu tzw. ustawy lex Tusk.

Publikacja: 29.05.2023 11:41

Borys Budka

Borys Budka

Foto: PAP/Leszek Szymański

Prezydent Andrzej Duda ogłosił w poniedziałek, że podpisał ustawę ws. komisji ds. rosyjskich wpływów i jednocześnie kieruje ją do Trybunału Konstytucyjnego w tzw. trybie następczym.

Czym jest ustawa "lex Tusk"?

Sejm w piątek 26 maja stosunkiem głosów 234 do 219 przyjął projekt ustawy o powołaniu Państwowej Komisji do spraw badania wpływów rosyjskich na bezpieczeństwo wewnętrzne Rzeczypospolitej Polskiej w latach 2007-2022. Wcześniej projekt odrzucił Senat oraz sejmowa komisja administracji i spraw wewnętrznych. Ustawa została przyjęta głosami Prawa i Sprawiedliwości (posłanka klubu PiS Anna Maria Siarkowska wstrzymała się od głosu), posłów Kukiz'15, koła Polskie Sprawy i głosami posłów niezrzeszonych - Zbigniewa Ajchlera i Łukasza Mejzy.

Czytaj więcej

Prezydent Andrzej Duda podpisuje ustawę "lex Tusk" i kieruje ją do TK

Ustawę określa się mianem "lex Tusk" ponieważ wielu przedstawicieli obozu władzy (np. wiceminister rolnictwa Janusz Kowalski) jednoznacznie deklaruje, że celem komisji jest prześwietlenie byłego i obecnego przewodniczącego Platformy Obywatelskiej, Donalda Tuska, pod kątem jego polityki wobec Rosji w latach 2007-2014, gdy Tusk był premierem.

Budka: Kaczyński bo się Tuska, wie, że w demokratycznym starciu nie wygra

Borys Budka, komentując decyzję prezydenta o podpisaniu ustawy, której jej przeciwnicy zarzucają łamanie wielu artykułów konstytucji, stwierdził, że Duda "udowodnił po raz kolejny, że jest człowiekiem Kaczyńskiego".

- Nie jest prezydentem tylko wykonawcą woli z Nowogrodzkiej - dodał.

Kaczyński tak bardzo boi się Donalda Tuska, że wymyślił taki twór, aby atakować swoją rywala

Borys Budka, szef klubu KO

Budka mówił też, że "odbierałby uprawnienia do wykonywania zawodu" tym posłom, którzy są prawnikami, a mimo to poparli ustawę, której Koalicja Obywatelska zarzuca niekonstytucyjność.

- Prezydent Rzeczpospolitej, który myli komisję śledczą z bolszewicką, partyjną komisją, urąga jakiejkolwiek przyzwoitości - mówił też Budka nawiązując do decyzji prezydenta o podpisaniu ustawy. 

- Z każdym kolejnym zdaniem (uzasadnienia prezydent) udowadniał, że nie ma pojęcia o czym mówi. Co więcej, staje się częścią sztabu wyborczego PIS. Przyznał, że dla niego argumentem jest to, by pomóc PiS-owi wygrać wybory. Dlaczego? Ponieważ powiedział, że chciałby, aby opinia publiczna czegoś się dowiedziała - kontynuował szef klubu KO.

- Kaczyński tak bardzo boi się Donalda Tuska, że wymyślił taki twór, aby atakować swoją rywala - stwierdził też Budka.  - Wie że w normalnym, demokratycznym starciu nie ma szans więc wymyśla komisję - dodał.

Budka stwierdził, że politycy opozycji nie powinni brać udziału w pracach komisji, a ponadto "każdy kto weźmie w niej udział powinien odpowiadać karnie". - Nie ma znaczenia że tam w ustawie zapisano, że nie będzie ponosił odpowiedzialności - dodał. 

- Argument bezprawności działań komisji Kaczyński rozumie dlatego wpisano do ustawy zwolnienie z odpowiedzialności tych, którzy tam zasiadają, aby zachęcić siepaczy - przekonywał szef klubu PO. 

Prezydent Andrzej Duda ogłosił w poniedziałek, że podpisał ustawę ws. komisji ds. rosyjskich wpływów i jednocześnie kieruje ją do Trybunału Konstytucyjnego w tzw. trybie następczym.

Czym jest ustawa "lex Tusk"?

Pozostało 93% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Po słowach Sikorskiego Kaczyński ostrzega przed utratą przez Polskę suwerenności
Polityka
Exposé Radosława Sikorskiego w Sejmie. Szef MSZ: Znaki na niebie i ziemi zwiastują nadzwyczajne wydarzenia
Polityka
Afera zegarkowa w MON. Dyrektor pisała: "Taki sobie wybrałam"
Polityka
Konfederacja o exposé Sikorskiego: Polska polityka zmieniła klęczniki
Polityka
Wybory do Parlamentu Europejskiego. Nieoficjalnie: Jacek Kurski na listach PiS