Minister rolnictwa: Sprzedawajcie zboże, póki jest dopłata

Rolnik Telus rozmawia z ministrem Telusem i niejednokrotnie myślę o tym co jeszcze zrobić, aby rozwiązać ten problem, żeby pomóc rolnikom - mówił w TVP1 minister rolnictwa, Robert Telus.

Publikacja: 05.05.2023 09:01

Robert Telus

Robert Telus

Foto: PAP, Marcin Bielecki

Minister rolnictwa był pytany czy - występując w roli rolnika - sprzedał już własne zboże, po tym jak rząd ogłosił program dopłat do upraw zboża na poziomie 2,2 tys zł do hektara pszenicy oraz nieco mniejszych dopłat do upraw kukurydzy, jęczmienia, pszenżyta, żyta i owsa.

Gdy rząd ogłosił program dopłat Telus zapowiadał, że chce ściągnąć z rynku 4 mln ton pszenicy. Pomoc polskiego rządu dla rolników ma kosztować ok. 10 mld zł.

Czytaj więcej

Kryzys zbożowy wszedł w fazę spełniania obietnic

- Jeszcze nie sprzedałem wszystkiego, bo trochę mi czasu brakuje, aby pojechać z tym zbożem. Ale ja nie miałem tego zboża tak bardzo dużo. Ale zachęcam wszystkich, aby sprzedawać teraz zboże, póki ta dopłata jest, póki są środki na to, żeby dopłacić - ta dopłata jest historyczna, 2,2 tys. zł do hektara. Takich środków nigdy nie było, trzeba skorzystać - deklarował Telus. Wcześniej w Polsce doszło do protestu rolników, którzy zarzucali rządowi doprowadzenie do sytuacji, w którym napływ taniego zboża z Ukrainy doprowadził do spadku cen zboża w Polsce, mimo że były już minister rolnictwa, Henryk Kowalczyk, deklarował, iż cena zboża w Polsce po żniwach nie spadnie. Protesty doprowadziły m.in. do dymisji ministra Kowalczyka, który pozostał jednak w rządzie jako wicepremier. 

Są następne sprawy, nad którymi już trzeba myśleć: mam na myśli owoce miękkie

Robert Telus, minister rolnictwa

- Rolnik Telus rozmawia z ministrem Telusem i niejednokrotnie myślę o tym co jeszcze zrobić, aby rozwiązać ten problem, żeby pomóc rolnikom. To jest podstawowa rzecz - mówił też w TVP minister Telus wskazując, że "dziś największym problemem jest zboże". - I nad tym pracujemy - podkreślił.

- Oczywiście są następne sprawy, nad którymi już trzeba myśleć: mam na myśli owoce miękkie, chociaż tych owoców miękkich nie wpłynęło do Polski tak dużo, jak niektórzy mówią - mówił następnie Telus.

- Napływ owoców miękkich zwiększył się z 18 tysięcy do 24 tysięcy ton - dodał wskazując też, że ze względu na urodzaj w Polsce chłodnie są pełne mrożonych owoców.

- W rękach państwa polskiego nie ma chłodni. Wynajmujemy je od prywatnych firm - zaznaczył.

Minister rolnictwa był pytany czy - występując w roli rolnika - sprzedał już własne zboże, po tym jak rząd ogłosił program dopłat do upraw zboża na poziomie 2,2 tys zł do hektara pszenicy oraz nieco mniejszych dopłat do upraw kukurydzy, jęczmienia, pszenżyta, żyta i owsa.

Gdy rząd ogłosił program dopłat Telus zapowiadał, że chce ściągnąć z rynku 4 mln ton pszenicy. Pomoc polskiego rządu dla rolników ma kosztować ok. 10 mld zł.

Pozostało 82% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Polityka
Sondaż: Większość Polaków chce komisji śledczych w Sejmie
Materiał Promocyjny
Budowa farm wiatrowych i fotowoltaicznych
Polityka
Ukrócić mowy ministrów. Senat zmienia regulamin
Polityka
Rafał Chwedoruk: W szaleństwie PiS jest metoda
Polityka
Sejm głosował w sprawie in vitro. Duży podział w klubie PiS
Materiał Promocyjny
ORLEN Paczka ma 4000 automatów paczkowych i rośnie w imponującym tempie
Polityka
Konfederacja poprze komisję śledczą ws. Pegasusa. Sławomir Mentzen o PiS: Mentalni ubecy, moralne zer
Polityka
Sejm zdecydował. Adwokat zasiądzie w komisji ds. pedofilii