PSL i Polska 2050 pójdą razem do wyborów. "Trzecia droga. Mówimy 'nie' starej polityce"

Polskie Stronnictwo Ludowe i Polska 2050 doszły do porozumienia w sprawie wspólnego startu w jesiennych wyborach parlamentarnych. Decyzję ogłosili liderzy obu partii.

Publikacja: 27.04.2023 13:16

Liderzy PSL i Polski 2050 - Władysław Kosiniak- Kamysz i Szymon Hołownia

Liderzy PSL i Polski 2050 - Władysław Kosiniak- Kamysz i Szymon Hołownia

Foto: Fotorzepa, Michał Kolanko

- To są kwestie godzin, nie dni. Potrzebna jest jeszcze akceptacja ostatecznych wersji porozumienia. Jesteśmy o krok od podania sobie ręki i ogłoszenia, że idziemy razem do wyborów. To się stanie w najbliższych godzinach - mówił w czwartek rano na antenie TVN24 lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz.

Czytaj więcej

Głosy warte miliony. Koalicje nie opłacają się finansowo

Na pytanie, czy nie obawia się tego progu, Kosiniak-Kamysz odparł, że PSL w ostatnich wyborach osiągnął 8,5 proc. poparcia "w bardzo trudnych warunkach". - Oczywiście, do końca będzie wielkie staranie, by ten wynik był najlepszy - dodał wskazując, że w sondażach wspólna lista PSL i Polski 2050 uzyskuje 14-15 proc. "nawet bez ogłoszenia wspólnego startu", co daje nadzieję, że ten wynik będzie nawet lepszy. - Ja zawszę patrzę do góry, a nie w dół - podsumował.

W marcu obie partie przedstawiły wspólną listę spraw do załatwienia. Wśród kwestii do naprawy znalazły się m.in. odpartyjnienie państwa i przywrócenie praworządności, rozdzielenie funkcji prokuratora generalnego i ministra sprawiedliwości, dużo wyższe płace dla pracowników oświaty i budżetówki.

Czytaj więcej

Bliżej wspólnej listy PSL i Polski 2050

- Dwa ugrupowania demokratycznej opozycji zdecydowały, że to jest ten moment, w którym trzeba razem wkroczyć na wspólną drogę - powiedział na konferencji prasowej Szymon Hołownia.

- Pamiętam, kiedy szedłem do wyborów prezydenckich w 2019 roku. To był mój cel: Zbudować trzecią drogę, w której mogliby poruszać się wszyscy ci, którzy nie odnajdują się po dwóch stronach polsko-polskiej wojny. Ci wszyscy, którzy potrzebują po prostu spokoju i nadziei - mówił lider Polski 2050.

- Mam nadzieję, że dzisiejszy dzień jest początkiem odwrócenia dwóch ważnych rzeczy. Odwróceniem myślania "a co to będzie jesienią, czy my wygramy". Stajemy tutaj po to, żeby powiedzieć, że wygramy i dlatego robimy to porozumienie. Innej opcji nie zakładamy - kontynuował. - Druga rzecz, to dość już tej polityki, która zwraca się ku politykom, ku ich sporom, problemom i układankom. Ale zwraca się dziś ku wyborcom - dodał.

Władysław Kosiniak-Kamysz zadeklarował gotowość do tworzenia rządu z innym partiami demokratycznymi. - Stworzymy najlepszy możliwy rząd - mówił.

- Wykonaliśmy zobowiązanie wobec wyborców. Ogłaszamy wspólny start w wyborach. Dziękujemy Polakom za zaufanie i cierpliwość. To trwało, bo maszyna by dobrze funkcjonowała musi się dotrzeć - przekazał.

 - Dzisiaj mamy plan dla Polski. Lepszej, uczciwej, przedsiębiorczej, gospodarnej, docenienia ciężkiej pracy, tych wszystkich, którzy marzą o zmianie w nadchodzących wyborach - powiedział lider PSL.

Kosiniak-Kamysz określił zawiązaną koalicję połączeniem dwóch środowisk: młodego ruchu i bardzo doświadczonej formacji politycznej.

- Ugrupowań, które wyrastają z różnych korzeni, ale mają wspólne ideały i chcą razem iść do przodu nie po to, żeby budować własną pozycję. To byłoby miałkie i nie byłby wspólny mianownik, który daje dobry efekt. Chcemy wygrać wybory i zrobimy wszystko, żeby to zrobi - powiedział.

- To są kwestie godzin, nie dni. Potrzebna jest jeszcze akceptacja ostatecznych wersji porozumienia. Jesteśmy o krok od podania sobie ręki i ogłoszenia, że idziemy razem do wyborów. To się stanie w najbliższych godzinach - mówił w czwartek rano na antenie TVN24 lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz.

Na pytanie, czy nie obawia się tego progu, Kosiniak-Kamysz odparł, że PSL w ostatnich wyborach osiągnął 8,5 proc. poparcia "w bardzo trudnych warunkach". - Oczywiście, do końca będzie wielkie staranie, by ten wynik był najlepszy - dodał wskazując, że w sondażach wspólna lista PSL i Polski 2050 uzyskuje 14-15 proc. "nawet bez ogłoszenia wspólnego startu", co daje nadzieję, że ten wynik będzie nawet lepszy. - Ja zawszę patrzę do góry, a nie w dół - podsumował.

Polityka
PiS, KO i Lewica rzucają poważne siły na wybory do europarlamentu. Dlaczego?
Polityka
Sondaż: Kto wygra wybory do PE? Polacy wskazują wyraźnego faworyta
Polityka
„Nie chcemy polexitu, tylko reformy Unii Europejskiej”. Konwencja wyborcza PiS
Polityka
Rada ministrów na śmieciówkach. Jak zarabiali członkowie rządu w zeszłym roku?
Polityka
„Karczemna kłótnia” w PiS po decyzji o listach. Okupacja drzwi do gabinetu Jarosława Kaczyńskiego