PiS nie chce słuchać działaczy konspiry

Sejm głosami posłów PiS odrzucił możliwość wprowadzenia do porządku obrad projektu nowelizacji ustawy o działaczach opozycji antykomunistycznej oraz osobach represjonowanych.

Publikacja: 14.03.2023 03:00

PiS nie chce słuchać działaczy konspiry

Foto: PAP, Albert Zawada

Projekt ten leżał w Sejmie od grudnia 2021 r. i został zgłoszony przez posłów klubu parlamentarnego Koalicji Obywatelskiej. Na ostatnim posiedzeniu Sejmu w błyskawicznym tempie posłowie PiS, Kukiz’15 i niektórzy niezależni sprzeciwili się, aby trafił on do pierwszego czytania.

– Odrzucony został poselski projekt ustawy w pełni tożsamy z naszym środowiskowym projektem ustawy, który nadal czeka w sejmowej Komisji Polityki Społecznej i Rodziny na podjęcie nad nim prac, ale do tego potrzebna jest dobra wola polityczna i zwykła ludzka empatia – uważa jeden z inicjatorów zmiany ustawy Jarosław M. Goliszewski.

Czytaj więcej

Marek Kozubal: Opozycjoniści PRL jak wiatr przeszłości

Zdaniem naszych rozmówców to oznacza, że w obozie władzy nie ma woli politycznej, aby zająć się postulatami działaczy opozycji demokratycznej z czasów PRL.

Już w 2021 r. złożyli oni środowiskowy projekt nowelizacji ustawy. Dołączyli do niego „Apel 258 byłych opozycjonistów i represjonowanych”. Podpisali go m.in. Czesław Bielecki, Adam Borowski, Zbigniew Bujak, Krzysztof Czabański, Zbigniew Janas, Bogdan Lis, Jan Rulewski, Krzysztof Wyszkowski.

Projekt zakłada m.in. likwidację sprzeczności między ustawami powodującymi nierówność wobec prawa, która dotyka byłych działaczy opozycji i represjonowanych. Chodzi też o uhonorowanie i upamiętnienie osób z potwierdzonym statusem działacza opozycji lub osoby represjonowanej oraz osób odznaczonych Krzyżem Wolności i Solidarności przez oficjalną publikację ich list. W ten sposób chcą przeciąć sytuacje, gdy ktoś „preparuje legendę” o swojej działalności, a takie przypadki zdarzały się o czym pisaliśmy w "Rzeczpospolitej".

Postulują też rozszerzenie kręgu uprawnionych do występowania o pośmiertne potwierdzenie statusu działacza lub represjonowanego o organizacje społeczne, samorządy terytorialne i wojewodów. Objęcie ustawą osób, które „na zasadzie odpowiedzialności zbiorowej w PRL doznały represji tylko dlatego, że były wtedy członkami rodzin działaczy opozycji o obecnie potwierdzonym statusie”. Wnioskodawcy zakładają, że może to być około 400 osób.

Chcą też podwyższenia świadczenia wyrównawczego do emerytury lub renty osobom, które zostały relegowane z uczelni wyższej lub innej szkoły lub nie mogły kontynuować studiów lub nauki szkolnej z powodu innych represji.

Inicjatorzy zmian wracają też do casusu działacza opozycji demokratycznej Mirosława Chojeckiego, któremu prezes IPN odmówił wydania dokumentu, na podstawie którego Urząd do spraw Kombatantów potwierdza status działacza antykomunistycznego. Bo rzekomo podpisał on zgodę na współpracę z SB.

Działacze opozycji z czasów PRL proponują zatem, aby prezes IPN z urzędu, na nowych zasadach, dokonał ponownie badania dokumentów w celu sprawdzenia spełnienia warunków uzyskania statusu działacza opozycji antykomunistycznej.

Projekt ten leżał w Sejmie od grudnia 2021 r. i został zgłoszony przez posłów klubu parlamentarnego Koalicji Obywatelskiej. Na ostatnim posiedzeniu Sejmu w błyskawicznym tempie posłowie PiS, Kukiz’15 i niektórzy niezależni sprzeciwili się, aby trafił on do pierwszego czytania.

– Odrzucony został poselski projekt ustawy w pełni tożsamy z naszym środowiskowym projektem ustawy, który nadal czeka w sejmowej Komisji Polityki Społecznej i Rodziny na podjęcie nad nim prac, ale do tego potrzebna jest dobra wola polityczna i zwykła ludzka empatia – uważa jeden z inicjatorów zmiany ustawy Jarosław M. Goliszewski.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Kowal: Głos na PiS w wyborach europejskich? W dużym stopniu głos na Putintern
Polityka
Andrzej Duda ułaskawił byłych agentów CBA. "Zanim się obejrzymy, gotów będzie ułaskawić cały PiS"
Polityka
Odesłać młodych Ukraińców na Ukrainę? Dworczyk: Wielu wyjechało łamiąc prawo
Polityka
Wybory do PE. Cezary Tomczyk mówi, że KO chce wygrać z Niemcami
Polityka
Europoseł PiS mówi, że "to jest już inna UE". Czy Polska powinna ją opuścić?