Reklama
Rozwiń

Samorządowcy chcą wywrzeć presję na rządzących ws. cen energii. Ruszają z kampanią

Nowa, zakrojona na szeroką skalę samorządowa kampania informacyjna o cenach energii ma wzmocnić presję na rząd.

Publikacja: 28.02.2023 03:00

W wielu miastach Polski (na zdj. w Warszawie) odbywają się protesty w sprawie wysokich cen energii

W wielu miastach Polski (na zdj. w Warszawie) odbywają się protesty w sprawie wysokich cen energii

Foto: Paweł Wodzyński/East News

„Nasze drogie ciepło” – tak nazywa się pierwszy z serii spotów w nowej kampanii informacyjnej Związku Miast Polskich oraz Unii Metropolii Polskich, której szczegóły poznała „Rzeczpospolita”. Spot oraz cała akcja mają być zaprezentowane we wtorek w trakcie specjalnej konferencji prasowej w Warszawie. Jak wynika z naszych informacji, kampania planowana jest na wiele odcinków i ma obejmować nie tylko internetowe klipy, ale też materiały telewizyjne i radiowe. Wszystko w związku z wysokimi cenami energii, gazu oraz ich wpływem na samorządowe budżety. I na nastroje mieszkańców.

Kwestia odpowiedzialności

Spot, który zostanie zaprezentowany we wtorek, a który poznała „Rzeczpospolita”, dotyka problemu ciepła systemowego i jego cen. Klip ma animowaną formę i pokazuje mechanizm wpływający na wysokie rachunki. A także na nastroje wśród mieszkańców oraz podejście do władz samorządowych i do lokalnych wspólnot. Na te kwestie zwracają uwagę nasi rozmówcy.

Czytaj więcej

Jacek Nizinkiewicz: Biden wyjechał, wraca Willa plus

– Obserwujemy, że mieszkańcy szukają winnych podwyżek chociażby swoich czynszów. Złość niesłusznie kierują w stronę spółdzielni, wspólnot, lokalnych ciepłowni czy samorządów. A rzeczywista odpowiedzialność jest w zupełnie innym miejscu – mówi nam prezydent Ciechanowa Krzysztof Kosiński.

Samorządowcy w tym roku zwracali się już do rządu o przywrócenie VAT na energię cieplną do 5 proc.

Samorządowcy poprzez kampanię informacyjną chcą dotrzeć do maksymalnie szerokiego grona odbiorców z informacjami dotyczącymi sytuacji wokół cen mediów. To pierwsza zakrojona na tak szeroką skalę akcja informacyjna w tym roku ze strony środowiska samorządowego i dwóch organizacji Związku Miast Polskich oraz Unii Metropolii Polskich. Ma ona wywierać presję na rządzących, zwłaszcza w sytuacji, w której temat podwyżek zaczyna być sprawą demonstracji i pikiet. Tak było np. kilka dni temu w Grudziądzu, gdzie na tamtejszym rynku kilkudziesięciu mieszkańców miasta demonstrowało przeciwko podwyżkom cen ciepła. Podobna demonstracja odbyła się w styczniu w Piotrkowie Trybunalskim. A nasi rozmówcy sygnalizują, że możliwe są kolejne w różnych miejscach Polski.

Temat polityczny

Sprawa podwyżek cen ciepła i energii jest też w zainteresowaniu polityków. W styczniu na warszawskim Ursynowie konferencję w tej sprawie zorganizował lider Polski 2050 Szymon Hołownia. – Dzisiaj mamy prawo wiedzieć, kto to robi i dlaczego. Rząd obiecał nam wszystkim, że wzrost cen ciepła nie przekroczy 42 proc. Przyszła do nas pani i pokazała rachunek, który dostała ze spółdzielni z podwyżką 600 proc. – mówił Hołownia. Przedstawiciele PGNiG Termika zarzucali później Hołowni, że mija się z prawdą.

Czytaj więcej

Ubóstwo energetyczne trapi polskie miasta

Jak jednak podkreślają nasi rozmówcy ze sfery samorządowej, problem drenuje budżety samorządów w alarmującym stopniu. Jeden z naszych rozmówców przewiduje nawet, że w maju tego roku w niektórych samorządach skończą się pieniądze na opłaty za media. I to mimo końca sezonu grzewczego. – Spodziewamy się, że jeśli rząd będzie chciał coś zrobić, to wydarzy się to wszystko w ostatniej chwili. Tak jak wszystkie poprzednie rozwiązania, które dotyczyły różnych aspektów kryzysu energetycznego – kwituje jeden z naszych informatorów.

A to wszystko na nowych dla samorządowców, nawet z dużym doświadczeniem, warunkach. Wybory samorządowe odbędą się bowiem dopiero w 2024 roku, po rekordowo długiej kadencji władz samorządowych, w której wybuchły dwa bezprecedensowe kryzysy – pandemia oraz wojna w Ukrainie.

Kadencja samorządów, która zaczęła się w 2018 roku, kończy się w 2024 roku w zupełnie innej sytuacji niż na starcie. Stąd rozważania wśród samorządowców – zwłaszcza wielokadencyjnych – o tym, czy nie wystąpi w trakcie kampanii wyborczej efekt „zmęczenia materiału” i postępujące zużycie ich wizerunku w oczach mieszkańców miast, gmin i miasteczek.

Polityka
Hołownia o nocnym spotkaniu z Kaczyńskim: Nie czuję się zdrajcą, nie zamierzam knuć
Materiał Promocyjny
25 lat działań na rzecz zrównoważonego rozwoju
Polityka
Wiemy, co Polacy uważają o Hołowni po spotkaniu z Kaczyńskim. Wyniki sondażu
Polityka
Prof. Dudek wskazał początek politycznego końca Hołowni. „Mógł z Tuskiem tworzyć duumwirat”
Polityka
Rekonstrukcja rządu przesunięta. Włodzimierz Czarzasty: to na wniosek Szymona Hołowni
Polityka
Co dalej z deregulacją? Mariusz Filipek o rządzie i przedsiębiorcach