Kamiński nazwał "aktem politycznego błędu" wstrzymanie się przez większość opozycji w Sejmie w głosowaniu nad ustawą nowelizującą przepisy m.in. op Sądzie Najwyższym, co umożliwiło PiS-owi przyjęcie tej ustawy w Sejmie. Przeciw ustawie głosowała Solidarna Polska co sprawiło, że PiS nie miał w tym głosowaniu większości.
- Łączy nas (opozycję - red.) ewidentnie stwierdzenie, że ta ustawa, w pierwotnej wersji, jest niekonstytucyjna. To w trakcie debaty mówili wszyscy senatorowie PO. Po drugie: łączy nas również przekonanie, że PiS bardzo źle wyda te pieniądze z UE, jeśli je dostanie. Nikt tego lepiej nie określił niż Borys Budka, który powiedział: jedną trzecią ukradniecie, jedną trzecią zmarnujecie, a jedną trzecią przeznaczycie na kampanię wyborczą - podkreślił Kamiński.
Czytaj więcej
Senat zgłosił pakiet zmian do ustawy o Sądzie Najwyższym. Opozycja w kuluarach powątpiewa, czy do wypłat środków z KPO dojdzie przed jesienią.
- Nie ma też sporu co do tego, że powinniśmy zachować w tej sprawie jedność - dodał.
- Spór dotyczy tego, czy pod wpływem obawy przed telewizją publiczną, mówiąc w skrócie, czyli tego, że rząd przedstawi nasze głosowanie jako głosowanie przeciwko Polsce, że pod tym wpływem my nie możemy zachować się inaczej - wyjaśnił Kamiński.