Rzecznik prasowy rządu Piotr Müller mówił na antenie radia RMF FM między innymi o zastrzeżeniach opozycji w sprawie noweli ustawy o Sądzie Najwyższym. - Opozycja od zawsze powtarza, że Komisja Europejska jest dla nich jakimś wyznacznikiem. Skoro jest porozumienie z Komisją Europejską, to czas też z tej strony słowa, które powtarzają od lat, zrealizować poprzez głosowanie - powiedział.

Rzecznik rządu dodał, że jeżeli proces legislacyjny ws. ustawy o SN zakończy się w ciągu pół miesiąca, półtora, to wypłata z KPO nastąpi w perspektywie "maja - czerwca".

Czytaj więcej

Piotr Müller: Ultimatum dla Solidarnej Polski to strategia oddania władzy Tuskowi

Polityk odniósł się także do tego, że przepisy noweli o Sądzie Najwyższym budzą u niektórych zastrzeżenia o niekonstytucyjność tych propozycji. - O rozstrzygnięciach konstytucyjnych decyduje Trybunał Konstytucyjny - stwierdził Piotr Müller. - My takich wątpliwości nie mamy. Jak ktoś patrzy na to chłodno, to widzi, że takie przeniesienie kompetencji właśnie stwarza większą niezależność w postępowaniach dyscyplinarnych. Bo inny sąd ocenia sędziów z pozostałego sądu, tym bardziej daje to większe pole do niezależności w ocenie dyscyplinarnej - dodał. - Są opinie chociażby prof. Szydło, szefa Rady Legislacyjnej, który mówi wprost, że to jest możliwe, bo konstytucja mówi tylko o kompetencjach już przyznanych, a ustawy mogą przyznawać dodatkowe kompetencje instytucjom i organom państwowym, więc spór prawny jest, ale nie mamy wątpliwości co do oceny merytorycznej - zaznaczył. 

Piotr Müller zapytany został również, jaka będzie decyzja prezydenta. - Tu już nie chcę wchodzić w kompetencje prezydenta. Pan prezydent może oczywiście podpisać, odrzucić, dać do ponownego rozpatrzenia lub faktycznie skierować ją do TK. To jest wachlarz możliwości - powiedział polityk. - My oczywiście będziemy przekonywać, aby te przepisy stały się jak najszybciej elementem porządku prawnego, czyli żeby ustawa była najlepiej od razu podpisana. Ale tak jak mówię, to prerogatywa prezydenta - dodał rzecznik rządu.