Polska od dziesięciu lat nie ratyfikowała konwencji ONZ o zaginięciach

Polska od dziesięciu lat zwleka z zatwierdzeniem aktu o zaginięciach. Zdaniem RPO, powinna się pospieszyć. Rząd nie widzi takiej potrzeby.

Publikacja: 08.01.2023 06:48

Ministerstwo Sprawiedliwości

Ministerstwo Sprawiedliwości

Foto: Tomasz Gzell, PAP

„Zbrodnia Katyńska uświadamia nam szczególnie, jak ważne jest prawo do prawdy o osobach, które zaginęły np. wskutek zbrodniczej działalności państw niedemokratycznych” – twierdzi rzecznik praw obywatelskich Marcin Wiącek. Jego zdaniem Polska powinna jak najszybciej konwencję ONZ w sprawie ochrony wszystkich osób przed wymuszonym zaginięciem. Nasz kraj podpisał dokument dziesięć lat temu, ale nadal nie przeprowadził procesu ratyfikacji, czyli jego zatwierdzenia.

W tej sprawie RPO wystąpił do MSZ i Ministerstwa Sprawiedliwości, jednak nie tylko on jest zwolennikiem ratyfikacji. Takie wezwania padły też w listopadzie w Genewie podczas poświęconego Polsce powszechnego przeglądu okresowego Rady Praw Człowieka ONZ. Apele o ratyfikację wysunęły m.in. Francja, Słowacja, Ukraina czy Argentyna.

Czym w zasadzie jest wymuszone zaginięcie? Zgodnie z definicją z konwencji oznacza to „zatrzymanie, aresztowanie, uprowadzenie lub jakąkolwiek inną formę pozbawienia osoby wolności, dokonane przez przedstawicieli państwa albo przez osoby działające z upoważnieniem, pomocą lub milczącą zgodą państwa, po którym następuje odmowa przyznania faktu pozbawienia wolności lub ukrywanie losów bądź miejsca pobytu osoby, co powoduje, że znajduje się ona poza ochroną prawa”.

Czytaj więcej

Hanna Machińska: Nasza hańba, którą oceni historia

Z raportów ONZ i Amnesty International wynika, że walka z takim zjawiskiem to globalne wyzwanie. „Wymuszone zaginięcia stanowią poważny problem w wielu krajach, we wszystkich regionach świata; od Meksyku po Syrię, od Bangladeszu po Laos i od Bośni i Hercegowiny po Hiszpanię” – pisze ta druga organizacja.

Jako najbardziej znany przypadek wymuszonych zaginięć wymienia Argentynę, gdzie podczas rządów wojskowej junty w latach 1976-1983 siły bezpieczeństwa uprowadziły około 30 tys. osób. Amnesty International jako współczesne przykłady podaje Syrię, gdzie od 2011 roku zaginęło 82 tys. osób, i Sri Lankę, gdzie od końca lat 80. liczba ofiar wymuszonych zaginięć wynosi od 60 do 100 tys.

Z międzynarodowych raportów nie wynika, by ten problem dotyczył Polski. Dlaczego powinniśmy więc ratyfikować konwencję? Zdaniem RPO z kilku powodów. „Wobec braku ratyfikacji Komitet do Spraw Wymuszonych Zaginięć ONZ nie może otrzymywać ani rozpatrywać skarg indywidualnych z Polski lub skarg na Polskę (od osób twierdzących, że są ofiarami naruszeń). Zarazem Polska nie przedstawia Komitetowi żadnych sprawozdań czy raportów” – wylicza Marcin Wiącek.

Dochodzi do tego jeszcze jedno zagadnienie. Z raportu grupy roboczej w ONZ, zajmującej się wymuszonymi lub niedobrowolnymi zaginięciami, wynika, że pod tę kategorię prawną mogą też podpadać tzw. push-backi, czyli zawracanie osób nielegalnie przekraczających granicę. Tę metodę na granicy z Białorusią stosuje polska Straż Graniczna.

Pod kategorię prawną "wymuszonych zaginięć" mogą podpadać tzw. push-backi

Dlaczego w zasadzie Polska nie ratyfikuje konwencji? W odpowiedzi na pismo Wiącka Ministerstwo Sprawiedliwości wyjaśnia, że do chwili obecnej konwencję ratyfikowały tylko niektóre państwa członkowskie UE. „Prawo polskie jest zasadniczo zgodne z konwencją. Surowo penalizuje akty wymuszanych zaginięć oraz podżeganie lub pomocnictwo do nich” – pisze wiceszef resortu sprawiedliwości, Sebastian Kaleta. W odpowiedzi na jego pismo rzecznik praw obywatelskich napisał do do ministra Zbigniewa Ziobry, że nie może się zgodzić z tezą, iż ratyfikacja nie jest konieczna.

Wanda Nowicka, posłanka Lewicy i działaczka organizacji pozarządowych, za powód braku ratyfikacji uważa konserwatyzm obecnej ekipy rządowej. – Stara się zachować kontrolę nad różnymi sferami i niechętnie pozbywa się jej na rzecz organizacji międzynarodowych – mówi.

Zauważa, że konwencja w sprawie ochrony wszystkich osób przed wymuszonym zaginięciem nie jest jedynym aktem międzynarodowym podpisanym, lecz od lat nieratyfikowanym przez Polskę. Należy do nich też m.in. fakultatywny protokół do konwencji o prawach dziecka w sprawie procedury składania zawiadomień.

„Zbrodnia Katyńska uświadamia nam szczególnie, jak ważne jest prawo do prawdy o osobach, które zaginęły np. wskutek zbrodniczej działalności państw niedemokratycznych” – twierdzi rzecznik praw obywatelskich Marcin Wiącek. Jego zdaniem Polska powinna jak najszybciej konwencję ONZ w sprawie ochrony wszystkich osób przed wymuszonym zaginięciem. Nasz kraj podpisał dokument dziesięć lat temu, ale nadal nie przeprowadził procesu ratyfikacji, czyli jego zatwierdzenia.

W tej sprawie RPO wystąpił do MSZ i Ministerstwa Sprawiedliwości, jednak nie tylko on jest zwolennikiem ratyfikacji. Takie wezwania padły też w listopadzie w Genewie podczas poświęconego Polsce powszechnego przeglądu okresowego Rady Praw Człowieka ONZ. Apele o ratyfikację wysunęły m.in. Francja, Słowacja, Ukraina czy Argentyna.

Pozostało 82% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Mariusz Kamiński z zarzutami, Michał Szczerba wzburzony
Polityka
Andrzej Duda spotkał się z Donaldem Trumpem. Donald Tusk: wybieramy różnych rozmówców
Polityka
Cimoszewicz: Miałem wrażenie, że Donald Trump zapomniał nazwiska Andrzeja Dudy
Polityka
Maciej Wąsik w prokuraturze. "Nie przyjąłem do wiadomości zarzutów"
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Polityka
Gen. Roman Polko: Donald Trump znów prezydentem USA? Nie mam obaw