Łukaszenko mógł oszukać Putina w sprawie przeprowadzonych testów na obecność koronawirusa

Białoruscy hakerzy poinformowali o włamaniu się do centrum medycznego administracji prezydenckiej i ujawnili wyniki testów PCR na koronawirusy, rzekomo uzyskane przez Aleksandra Łukaszenkę i jego syna Mikołaja.

Publikacja: 04.01.2023 15:43

Łukaszenko mógł oszukać Putina w sprawie przeprowadzonych testów na obecność koronawirusa

Foto: kremlin.ru

Hakerzy zamieścili w serwisie Telegram ponad 70 plików, które są są elektronicznymi wersjami certyfikatów badań PCR na koronawirusy na nazwiska Aleksandra i Mikołaja Łukaszenki.

Białoruska gazeta "Zerkało" uważa dokumenty za autentyczne. W artykule stwierdzono, że każdy plik ma kod QR, który po kliknięciu na oficjalnej stronie Centrum Medycznego Administracji Prezydenta Białorusi pokazuje ten sam certyfikat, który można pobrać w formacie PDF.

Czytaj więcej

Łukaszenko o Białorusi jako o "bastionie pokoju"

Certyfikaty obejmują okres od kwietnia 2021 roku do końca grudnia 2022 roku. Prawie wszystkie zostały wydane przed spotkaniami Łukaszenki z prezydentem Rosji Władimirem Putinem (do września 2021 roku wystarczył jeden test, potem - dwa lub więcej). Świadectwa zostały wystawione również na nazwisko syna Łukaszenki. Można z nich wywnioskować, że ojciec zabierał go ze sobą na większość spotkań z Putinem. Oficjalnie nie było to ogłaszane.

W wynikach badań pojawiły się dwa numery paszportów Łukaszenki i trzy numery dopasowane od jego syna.

Ponadto Aleksander i Mikołaj Łukaszenko często otrzymywali certyfikaty tego samego dnia i o tej samej godzinie.  Czasami zmieniały się daty testów, ale czas przystąpienia do testu i wydania dokumentu pozostawał ten sam. Wiele certyfikatów pokrywa się z czasem badania i czasem wydania certyfikatu, choć na wynik badania PCR trzeba poczekać. W co najmniej jednym dokumencie data wystawienia świadectwa wyprzedza datę badania.

Pojawiły się sugestie, że Łukaszenko tak naprawdę nie poddawał się testom. Przywódca Białorusi znany jest ze swojego sceptycznego podejścia do koronawirusa. 

W 2020 roku wzywał do leczenia jej wódką, wycieczkami do sauny i pracą fizyczną, w 2021 roku zdjął maskę podczas rozmowy z pacjentem w czerwonej strefie szpitala koronawirusowego, w 2022 roku wezwał "międzynarodowych oszustów" do "zakończenia pandemii". Jednocześnie Łukaszenko przyznał, że sam dwukrotnie chorował na koronawirusa.

Władimir Putin radykalnie ograniczył kontakty i osobiste zaangażowanie po rozpoczęciu pandemii. Powiedział, że został zaszczepiony i przetestował na sobie szczepionkę donosową przeciwko wirusowi. Wiele ze spotkanych przez niego osób zostało podobno zmuszonych do odbycia kwarantanny. A na początku 2022 roku Putin rozmawiał z prezydentem Francji Emmanuelem Macronem przy długim stole, bo ten nie przeszedł testu PCR na koronawirusa.

Hakerzy zamieścili w serwisie Telegram ponad 70 plików, które są są elektronicznymi wersjami certyfikatów badań PCR na koronawirusy na nazwiska Aleksandra i Mikołaja Łukaszenki.

Białoruska gazeta "Zerkało" uważa dokumenty za autentyczne. W artykule stwierdzono, że każdy plik ma kod QR, który po kliknięciu na oficjalnej stronie Centrum Medycznego Administracji Prezydenta Białorusi pokazuje ten sam certyfikat, który można pobrać w formacie PDF.

Pozostało 82% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Kuwejt. Emir rozwiązał parlament i zawiesił niektóre artykuły konstytucji
Polityka
Autonomia Palestyńska o krok bliżej do członkostwa w ONZ? Zgromadzenie Ogólne przyjęło rezolucję
Polityka
Sondaż instytutu Pew. Demokraci kochają NATO, Republikanie znacznie mniej
Polityka
Zmiana premiera w Rosji bez zmiany premiera
Materiał Promocyjny
Dlaczego warto mieć AI w telewizorze
Polityka
Wybory na Litwie. Nausėda szykuje się do drugiej kadencji