Reklama
Rozwiń
Reklama

Laudacja na cześć laureatów

Wśród wielu nagród i wyróżnień Prezydenta Ukrainy i pierwszej damy nasza nagroda „Rzeczpospolitej” im. Jerzego Giedroycia ma znaczenie szczególne. Dla obu naszych narodów i dla naszego regionu. Patrząc na niezłomność i dzielność Pana jako przywódcy i pierwszej damy jako Pana partnerki, możemy powtórzyć, jak w pamiętnym roku 1980: ex oriente lux. Wy – Ukraińcy, i my – Polacy pokazujemy Europie, czym jest solidarność dla wolności.

Publikacja: 19.12.2022 19:14

Laudacja na cześć laureatów

Foto: Fotorzepa/Jacek Kamiński

Na naszych oczach Ukraina pod przywództwem Pana Prezydenta ukazała się światu jako naród polityczny. Naród, w którym obywatelstwo uzyskuje się służbą ojczyźnie, utożsamianiem się ze wspólnotą walczącą o niepodległość niezależnie od pochodzenia, języka, religii. Trzeba chcieć być sługą narodu z małych liter. Jak Pan Prezydent powiedział: „być prostą osobą, która przyszła zburzyć system”. Ma Pan po stokroć rację. System tworzą ludzie systemu. Od nich zaczyna się zwycięstwo wolności. I na nich opiera się nienawiść, żądza podbojów, samodzierżawie. Dla Rosjan jedynym prawem jest wciąż zew imperium bez granic. Dla nas, Europejczyków – wolność w granicach suwerennych państw.

Powiedział Pan: „Ludzie wierzą w słowa tylko przez pewien czas. Potem zaczynają szukać akcji”. Tak jak Pan – aktor, prezenter, producent filmowy, i Pana małżonka Ołena, architekt z wykształcenia i scenarzystka Pana artystycznych przedsięwzięć. Wybraliście aktywność polityczną, gdy kolejna napaść rosyjska była tylko kwestią czasu. Rosjanie nie zapomnieli kolorowych rewolucji w Gruzji i Ukrainie, nie darowali Wam Euromajdanu, nie wystarczył im podbój Krymu i Donbasu. Nas, Polaków, nie trzeba przekonywać, że Kreml chce zniszczyć najpierw Was – Zachód wschodu, potem nas – wschód Zachodu, licząc na uległość sytych społeczeństw, które nie zaznały komunistycznego raju na ziemi ani swobód ruskiego miru.

Czytaj więcej

Wołodymyr i Ołena Zełenscy laureatami Nagrody im. Jerzego Giedroycia

Niektórym się wydaje, że aby być przywódcą, który walczy, wystarczy strój khaki, gesty i słowa. To Pan, Panie Prezydencie, w pierwszych dniach rosyjskiej agresji, gdy zaproponowano Panu ewakuację z bombardowanego Kijowa, wypowiedział pamiętne słowa: „Potrzebuję broni, nie podwózki”. Pokazał Pan, że jest królem tej dramatycznej sytuacji, a Putin tylko wściekłym i samooszukującym się satrapą. Pozostając nadal celem numer jeden, a Pana rodzina celem numer dwa, panuje Pan nad sytuacją. Podobnie jak o bohaterze „Opowiadań odeskich” można o Panu powiedzieć, że „gdyby do nieba i ziemi przytwierdzone były uchwyty, pan mógłby za te uchwyty złapać i przyciągnąć niebo do ziemi”.

Czytaj więcej

Zełenscy: Co by się nie stało – zostajemy
Reklama
Reklama

My w Polsce, umiemy dostrzec i docenić Pana twardość. Wolności nikt nam nie da, musimy ją sami wziąć.

Patron naszej nagrody, Jerzy Giedroyc, zrobił wiele, aby nasze narody po wiekach sporów porozumiały się i uwierzyły, jak wiele je łączy. W naszych hymnach Polska i Ukraina nie giną, póki my chcemy pozostać sobą, na przekór dramatom historii. Oba nasze narody dają wyraz przekonaniu, że warto żyć tylko dla tych wartości, za które jesteśmy gotowi umierać. Nie mamy złudzeń, że uczestniczymy – jak przed 100 laty za czasów Piłsudskiego i Petlury – w wielkim starciu cywilizacji.

Dzisiaj to Pan i Pana małżonka możecie powiedzieć Francuzom, Niemcom i wielu innym dziedzicom rzymskich tradycji za Markiem Aureliuszem: „Najlepszą zemstą jest nie być jak wróg. Pierwszą zasadą jest zachowanie niezmąconego ducha. Drugą jest patrzenie rzeczom prosto w twarz i poznawanie ich takimi, jakimi są”.

Panie Prezydencie, Pierwsza Damo – niech nagroda „Rzeczpospolitej” im. Jerzego Gideroycia będzie znakiem naszego wschodnioeuropejskiego sojuszu Ukrainy i Polski!

Sława Ukrainie! Gierojam sława!

Czesław Bielecki

Reklama
Reklama

architekt, działacz społeczny, polityk; 
w czasach PRL w opozycji antykomunistycznej, 
po 1989 r. poseł na Sejm RP

Na naszych oczach Ukraina pod przywództwem Pana Prezydenta ukazała się światu jako naród polityczny. Naród, w którym obywatelstwo uzyskuje się służbą ojczyźnie, utożsamianiem się ze wspólnotą walczącą o niepodległość niezależnie od pochodzenia, języka, religii. Trzeba chcieć być sługą narodu z małych liter. Jak Pan Prezydent powiedział: „być prostą osobą, która przyszła zburzyć system”. Ma Pan po stokroć rację. System tworzą ludzie systemu. Od nich zaczyna się zwycięstwo wolności. I na nich opiera się nienawiść, żądza podbojów, samodzierżawie. Dla Rosjan jedynym prawem jest wciąż zew imperium bez granic. Dla nas, Europejczyków – wolność w granicach suwerennych państw.

Pozostało jeszcze 81% artykułu
Reklama
Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Materiał Promocyjny
Bank Pekao uczy cyberodporności
Polityka
Donald Tusk na EFNI: Polska staje się perłą w koronie całej wspólnoty Zachodu
Polityka
Podcast „Polityczne Michałki”: Bez Tuska źle, z Tuskiem też niedobrze
Polityka
Na Wiejską Sara już nie wejdzie. Zamknęli Sejm przed najmłodszą reporterką
Materiał Promocyjny
Stacje ładowania dla ciężarówek pilnie potrzebne
Polityka
Warszawa: Atak na Biuro Krajowe Platformy Obywatelskiej
Materiał Promocyjny
Transformacja energetyczna: Były pytania, czas na odpowiedzi
Reklama
Reklama