Władysław Kosiniak-Kamysz, prezes PSL, od miesięcy przekonywał, że opozycja, by skutecznie rywalizować z PiS-em, powinna pójść do wyborów w dwóch blokach. - Najbliżej, pod względem programowym, ale też patrzenia na politykę, jest nam dziś do Polski 2050 - przyznawał w czerwcu w rozmowie z TVN24. A czy na wspólnych z PSL listach może pojawić się Porozumienie Jarosława Gowina? - Nie wolno zmarnować żadnego głosu, każdy głos jest cenny - mówił wówczas.
Koalicja Obywatelska, a przede wszystkim jej lider Donald Tusk, od dawna optuje za wspólnym startem wszystkich ugrupowań opozycyjnych. Inne partie nie podzielają jednak entuzjazmu dla tej koncepcji i wolą decyzję odłożyć do czasu ostatniej przedwyborczej prostej.
Według informacji Onetu rozmowy ws. zawiązania koalicji PSL z Polską 2050 „szły w dobrym kierunku”, ale „w ostatnich tygodniach wszystko zaczęło się psuć”. - Jednym z uczestników rozmów z PSL jest Joanna Mucha. Te spotkania są trudne, ponieważ stawia zaporowe warunki. W efekcie, kiedy wydawało się, że jesteśmy blisko porozumienia, wspólne stanowisko zaczęło się oddalać. Obecnie daję kilka procent szans na dogadanie się z ludowcami - powiedział portalowi anonimowo jeden z polityków Polski 2050.
Czytaj więcej
Rok przed wyborami partie w Sejmie szykują scenariusze nie tylko kampanijne, ale też na czas po wyborach. Na razie osobno.
Zdaniem Onetu Mucha ma być w stałym kontakcie z Donaldem Tuskiem. - Nie jest tajemnicą, że Aśka regularnie spotyka się z Tuskiem. Część osób zaczyna podejrzewać, że jest to celowa gra Tuska na zablokowanie tej koalicji - stwierdził informator portalu.