Na sejmowej stronie internetowej pojawiły się w czwartek dwa projekty ustaw autorstwa posłów Prawa i Sprawiedliwości. Pierwszy z nich zakłada między innymi umorzenie postępowań o przestępstwa dotyczące działań władz samorządowych w związku z wyborami prezydenckimi w 2020 roku – tzw. wyborami kopertowymi. Drugi natomiast jest kolejną próbą zmiany prawa oświatowego.
Mimo że inicjatorem tego drugiego jest grupa posłów PiS, na czele z posłem Tomaszem Zielińskim, w wielu miejscach przypomina on ustawę, którą chciał przeforsować wiosną minister edukacji Przemysław Czarnek – tzn. lex Czarnek. Część propozycji zakładała wtedy m.in. radykalne zwiększenie roli kuratorów. Przeciwko zmianom protestowały wówczas setki organizacji pozarządowych oraz rodzicielskich. Ostatecznie zmiany zawetowane zostały przez prezydenta. Minister Czarnek zapowiadał wówczas, wróci z poprawionym przepisami.
Czytaj więcej
Posłowie Prawa i Sprawiedliwości złożyli w czwartek w Sejmie dwa projekty ustaw. Jeden dotyczy „legalności działań organów gminy zaangażowanych w organizację wyborów prezydenckich w 2022 r.”. Drugi dotyczy zmiany prawa oświatowego.
Powrót lex Czarnek
Projekt powrócił teraz w nieznacznie zmienionym kształcie, zakłada on między innymi, że na zajęcia dodatkowe będzie potrzebna nie tylko zgoda kuratora, ale i rady rodziców. Jak zaznaczają eksperci, rodzice jedynie pozornie dostaną głos, a w rzeczywistości to ktoś inny będzie decydował o edukacji konkretnego dziecka.
Zdaniem doktor Igi Kazimierczyk, pedagog z fundacji Przestrzeń dla Edukacji, „to wygląda na celowe odwracanie uwagi od problemów, które dotykają wielu Polaków”. - Rosnących cen, braku środków europejskich. Równocześnie minister Czarnek rozdaje miliony złotych organizacjom pozarządowym, ale tym, które są mu bliskie ideowo - powiedziała w rozmowie z TVN24.