Reklama

Kierwiński: Kaczyński doprowadził do patopatriotyzmu

- Od 30 lat Kaczyński eksperymentuje swój patopatriotyzm na Polakach. Efekty są takie, że Polacy nie mają węgla, płacą gigantyczne ceny, gigantyczne raty. Doprowadził do patopatriotyzmu - powiedział w rozmowie z Radiem ZET Marcin Kierwiński.

Publikacja: 26.09.2022 10:12

Marcin Kierwiński

Marcin Kierwiński

Foto: Fotorzepa, Jakub Czermiński

adm

Jak ocenił w rozmowie z Radiem ZET sekretarz generalny PO, Marcin Kierwiński, Jarosław Kaczyński „ma usta pełne frazesów, a gdzieś na samym końcu to, co robi sprowadza się do wspierania skrajnych organizacji i do zabierania Polakom ich praw”. - Na pewno patriotyzmem nie jest to, by wspierać Bąkiewicza, czy tworzyć nowe fundacje z nazwą „narodowy”, które służą tylko wyprowadzaniu pieniędzy do swoich. Nigdy nie zrozumiem też, jak wicepremier ds. bezpieczeństwa na strajkujące, polskie kobiety wysyłał tajniaków z pałkami teleskopowymi. To jest patriotyzm?! Doprowadzenie do najzimniejszej zimy od 70 lat – to nie ma nic wspólnego z patriotyzmem - powiedział.

Polityk zapytany został także o to, jak według niego wygląda patriotyzm. - To dbanie o pozycję Polski w UE, dbanie o zamożność Polski, normalne traktowanie każdego Polaka jako przyjaciela - stwierdził. - Nie wystarczy, jak Kaczyński mówić, że jestem najładniejszy, najmądrzejszy i jestem najlepszym patriotą, by być patriotą. To, do czego doprowadził Polskę nie ma nic wspólnego z patriotyzmem - dodał. 

Czytaj więcej

Kierwiński: Polacy potrzebują tarczy, która ochroni ich przed rządem

Polityk PO mówił także o wyborach we Włoszech. - Martwię się zwycięstwem pani Meloni. Osoby wprost popierające Putina będą ważnymi ministrami w tym rządzie. To zagrożenie dla polskiego bezpieczeństwa i Europy. Salvini, który jest agentem Putina. Nie wiem właściwie, z czego cieszą się politycy PiS - stwierdził.

Poseł odniósł się również do słów szefowej KE, która powiedziała, że jeśli po wyborach parlamentarnych sprawy we Włoszech pójdą w trudnym kierunku, Komisja Europejska ma narzędzia, jak w przypadku Polski i Węgier. - Dość naturalne, że wszystkie kraje członkowskie UE muszą być traktowane równo. Niezależnie od tego, jaki to kraj. Jeśli rząd łamie solidarność europejską, reguły, to KE jest od tego, by reagować - ocenił Kierwiński i dodał, że Ursula von der Leyen „stoi na straży wartości europejskich i to, co mówi nie może być skierowane do tych, którzy źle się z tym poczują”. 

Reklama
Reklama

Kierwiński mówił też, że „bardzo realne” jest użycie przez Rosję broni atomowej. - Szantaż atomowy jest obecny. Cały cywilizowany świat musi zrobić wszystko, by do tego nie doszło - zaznaczył. - Jako świat stanęliśmy na krawędzi wojny atomowej. Z takim zagrożeniem nie mieliśmy do czynienia od ponad 30 lat - dodał w rozmowie z Radiem ZET.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Polityka
Jaka ma być Polska 2050? Walka o przywództwo, kierunek i miejsce w koalicji
Polityka
Prof. Dudek zwrócił się do Tuska. „Jak się nie da, to powinien pan się podać do dymisji”
Polityka
Była kandydatka na prezydenta chce do Sejmu. Sąd zarejestrował partię Joanny Senyszyn
Polityka
Szczyt Wschodniej Flanki. Przyjęta deklaracja wskazuje Rosję jako największe zagrożenie
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama