W niedzielę 25 września w II turze wyborów na prezydenta miasta zmierzą się dwaj byli wiceprezydenci – Krzysztof Mejer i Michał Pierończyk. Zgodnie z wcześniejszymi informacjami „Rzeczpospolitej” przez ostatnie dwa tygodnie liderzy sejmowej opozycji nie pojawili się w mieście, a cała kampania miała charakter wyłącznie lokalny. Co nie znaczy, że politycy w Warszawie nie obserwują tego, co wydarzy się w najbliższym czasie na Śląsku – regionie, który w najbliższym cyklu wyborczym będzie miał strategiczne znaczenie.
Walka o wyborców PiS
Kampania przed II turą wyborów przebiega w specyficzny sposób między innymi ze względu na to, że rywalizuje w niej dwóch kandydatów mających poparcie różnych sił opozycyjnych. Kandydat popierany przez PiS – poseł Marek Wesoły – zajął dwa tygodnie temu trzecie miejsce. Startował zresztą z własnego komitetu, co jest uznawane za jeden ze zwiastunów kampanii samorządowej i trendu, że jeszcze bardziej niż w poprzednich latach kandydaci związani z PiS będą nawet w średnich miastach startować bez partyjnego szyldu. Dla PiS zresztą cała kampania w Rudzie Śląskiej była od początku uznawana za bardzo trudną. – Od początku cel był jasny: Ruda Śląska nie może być kampanią ogólnokrajową, jak Rzeszów rok temu – wspomina jeden z naszych informatorów z Nowogrodzkiej.
Czytaj więcej
Za dwa tygodnie mieszkańcy Rudy Śląskiej dokonają wyboru między jednym z dwóch kandydatów opozycji w wyborach na prezydenta miasta.
Porażka posła Wesołego zmniejszyła polityczne ciśnienie wokół tej kampanii – i była przyczyną, dla której rozgrywa się teraz przede wszystkim lokalnie. Za faworyta uznawany jest zwycięzca I tury – popierany m.in. przez lokalną PO – były wiceprezydent Pierończyk.
Ale jego konkurent nie składa wcale broni. W II turze liczyć się będzie 8 tys. głosów, które padły na kandydata PiS. Dlatego też w ubiegłym tygodniu Krzysztof Mejer ogłosił, że wspiera go jeden z radnych sejmiku śląskiego z PiS Rafał Kandziora. – Liczy się dla nas merytoryka i działanie dla naszej małej ojczyzny, a nie rozgrywki i układy polityczno-towarzyskie, jakich dziś jesteśmy świadkami – mówił przy tej okazji Mejer. Wcześniej, na długo przed I turą, Mejer otrzymał (w pierwszej kolejności) wsparcie Ruchu Samorządowego Tak! Dla Polski, poparł go też poseł Polski 2050 Michał Gramatyka.