Część personelu Karola III zostanie zwolniona? "Skrajnie bezduszne"

Jak informuje dziennik „The Guardian”, po wstąpieniu na tron nowego monarchy, Karola III, część personelu jego dotychczasowej siedziby, Clarence House, może zostać zwolniona. "Zmiany są nieuniknione, ale ich skala i tempo są skrajnie bezduszne" - ocenił brytyjski związek zawodowy, Public and Commercial Services (PCS), w cytowanym przez media oświadczeniu.

Publikacja: 14.09.2022 12:43

Część personelu Karola III zostanie zwolniona? "Skrajnie bezduszne"

Foto: AFP

Czytaj więcej

"Rzeczpospolita" o śmierci królowej Elżbiety II

Nowy monarcha brytyjski, Karol III, oraz jego małżonka Kamila, niebawem mogą opuścić Clarence House, by przenieść się do Pałacu Buckingham. Dziennik „The Guardian” informuje, że ich przeprowadzka z dotychczasowej siedziby będzie wiązała się między innymi ze zwolnieniem części personelu, w tym prywatnych sekretarek, pracowników biura finansów, części zespołu komunikacji czy personelu domowego. Według doniesień, o swoją pracę martwić się może około stu osób. Informacja o zwolnieniach została przekazana przez sir Clive’a Aldertona, najwyższego adiutanta króla, w specjalnie wystosowanym liście. „Ze względu na zmianę roli zleceniodawców, Clarence House zostanie zamknięty” - napisał. Dodał, że to ”niepokojąca wiadomość” i jednocześnie zapewnił, że personel "może liczyć na wsparcie”. 

Pracownicy Clarence House, którzy od lat pracowali dla nowego monarchy, są zawiedzeni, źli i sfrustrowani - donoszą media. - Wszyscy są wściekli, także prywatne sekretarki i starszy zespół. Od czwartku personel pracował do późnych godzin wieczornych, a potem usłyszał coś takiego. Ludzie są wstrząśnięci - powiedział w rozmowie z „Guardianem” jeden z pracowników Clarence House.

Większość osób, która pracowała dla Karola III w Clarence House myślała, że wraz z parą królewską przeniesie się do pałacu, gdzie dalej będzie pełnić swoją służbę.

Czytaj więcej

„Dobrze przeżyte życie”. Król Karol oddał hołd królowej w swoim pierwszym przemówieniu

"Po ubiegłotygodniowym wstąpieniu króla Karola III na tron, działanie poprzedniej rezydencji byłego księcia i księżnej Walii zostało wstrzymane. Trwają konsultacje w tej sprawie. Nasi pracownicy pełnili długą i lojalną służbę. Niektóre zwolnienia są nieuniknione, ale pilnie pracujemy nad alternatywnymi rolami dla jak największej liczby pracowników" - czytamy w oświadczenie wydanym przez rzecznika Clarence House. 

Brytyjski związek zawodowy, Public and Commercial Services (PCS), w cytowanym przez brytyjskie media oświadczeniu, podkreślił natomiast, że choć zmiany są nieuchronne, "ich skala i tempo są skrajnie bezduszne".

Wciąż nie jest pewne, czy Karol III faktycznie zamieszka w Pałacu Buckingham. W mediach pojawiają się doniesienia o tym, że nowy monarcha nie przepada za pałacem oraz, że w Buckingham może przyjmować wyłącznie oficjalne wizyty. Zgodnie z wieloletnią tradycją, po przejęciu tronu, Karol III powinien jednak przeprowadzić się do Pałacu Buckingham.

Zmarła 8 września królowa Elżbieta II była najdłużej panującym monarchą w historii Wielkiej Brytanii. Wstąpiła na tron w lutym 1952 r. po śmierci swojego ojca, Jerzego VI. Została koronowana 2 czerwca 1953 r. W bieżącym roku w Zjednoczonym Królestwie obchodzono jubileusz 70-lecia panowania Elżbiety II. Następcą brytyjskiego tronu został syn Elżbiety II, Karol, który przyjął królewskie imię Karol III.

Nowy monarcha brytyjski, Karol III, oraz jego małżonka Kamila, niebawem mogą opuścić Clarence House, by przenieść się do Pałacu Buckingham. Dziennik „The Guardian” informuje, że ich przeprowadzka z dotychczasowej siedziby będzie wiązała się między innymi ze zwolnieniem części personelu, w tym prywatnych sekretarek, pracowników biura finansów, części zespołu komunikacji czy personelu domowego. Według doniesień, o swoją pracę martwić się może około stu osób. Informacja o zwolnieniach została przekazana przez sir Clive’a Aldertona, najwyższego adiutanta króla, w specjalnie wystosowanym liście. „Ze względu na zmianę roli zleceniodawców, Clarence House zostanie zamknięty” - napisał. Dodał, że to ”niepokojąca wiadomość” i jednocześnie zapewnił, że personel "może liczyć na wsparcie”. 

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
W USA trwają antyizraelskie protesty na uczelniach. Spiker Johnson wybuczany
Polityka
Kryzys polityczny w Hiszpanii. Premier odejdzie przez kłopoty żony?
Polityka
Mija pół wieku od rewolucji goździków. Wojskowi stali się demokratami
Polityka
Łukaszenko oskarża Zachód o próbę wciągnięcia Białorusi w wojnę
Polityka
Związki z Pekinem, Moskwą, nazistowskie hasła. Mnożą się problemy AfD