Reklama

Dużymi krokami Tunezja wraca do dyktatury

Prezydent Saied chce mieć większą władzę, niż miał obalony w 2011 r. Ben Ali. I zapewne ją dostanie w wyniku referendum, które odbędzie się za trzy tygodnie.

Publikacja: 03.07.2022 18:52

Antyprezydencki protest prawników w Tunisie

Antyprezydencki protest prawników w Tunisie

Foto: afp

Po fali rewolucji, która ponad dekadę temu przeszła przez kraje arabskie i obaliła kilku dyktatorów, tylko w Tunezji można było mówić o zmianie na lepsze, o demokracji. Miała prawdziwe wybory, pluralizm polityczny, rządy z wielobarwnymi koalicjami, debaty, silne organizacje pozarządowe i związki zawodowe. Teraz rozmontowywanie demokracji dobiega końca. Prezydent Kais Saied zabrał się do tego prawie rok temu, rozwiązując parlament i rząd. Na 25 lipca zapowiedział referendum konstytucyjne.

Pozostało jeszcze 87% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Reklama
Polityka
Sondaż: Donald Trump ma problem ze swoją flagową polityką
Polityka
Jest projekt budżetu UE. Przewidziano inwestycje wojskowe, ale nie akces Ukrainy
Polityka
Trump i jego rodzina, czyli jak zarabiać miliardy na prezydenturze
Polityka
Powolny zmierzch państwa opiekuńczego. Merz mówi o bezrobotnych, którzy żyją lepiej niż pracujący
Materiał Promocyjny
Sprzedaż motocykli mocno się rozpędza
Polityka
Unijna manna dla Europy Środkowej
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama