A czy odpowiedź Sojuszu Północnoatlantyckiego na wojnę na Ukrainie jest wystarczająca?
- NATO jest sojuszem obronnym i tak zostało zdefiniowane. Ma bronić przede wszystkim swoich członków. Ukraina jest partnerem Sojuszu Północnoatlantyckiego i to poszczególne kraje członkowskie Ukrainę wspierają, a nie Sojusz jako taki. Ja nie chcę powiedzieć, że Sojusz nie współpracuje z Ukrainą - bo to byłaby nieprawda. Współpracuje od lat, od 1997 roku. Ten pakiet, który został przyjęty na szczycie w Madrycie jest pakietem dalszego rozwoju współpracy Sojuszu z Ukrainą. Sojusz zamierza nadal wspierać wojsko ukraińskie poprzez szkolenia, ćwiczenia, poprzez przekazywanie swojej wiedzy i umiejętności, tak żeby zbliżać standardy według których funkcjonują wojska Sojuszu z tymi, według których funkcjonują wojska ukraińskie - tłumaczył Klich.
- Te szkolenia odbywają się w tej chwili poza granicami Ukrainy. To przestawienie się Ukrainy na sprzęt zachodni wymaga przeszkolenia. Artylerzyści szkolą się za granicą. Ci, którzy obsługują systemy rakietowe produkcji radzieckiej, nie muszą szkolić się za granicą - sprecyzował.
- Muszę powiedzieć otwartym tekstem, że to tempo przekazywania broni Ukrainie jest zbyt małe. Za mało Ukraińcy dostają ciężkiej artylerii, dronów bojowych, systemów obrony powietrznej - tego wszystkiego czego potrzeba do zatrzymania ofensywy rosyjskiej na polu walki oraz odbicia terytorium okupowanego przez Rosjan - mówił też senator PO.