Sondaż: Polacy chcą corocznej waloryzacji 500+ o wskaźnik inflacji

Większość ankietowanych uważa, że program socjalny PiS powinien podlegać corocznej waloryzacji – wynika z sondażu IBRiS dla „Rzeczpospolitej”.

Publikacja: 08.06.2022 21:00

Temat waloryzacji 500+ może powrócić przed wyborami

Temat waloryzacji 500+ może powrócić przed wyborami

Foto: Shutterstock

Ponad 60 proc. respondentów jest za tym, żeby świadczenie 500+ podlegało corocznej waloryzacji o wskaźnik inflacji – tak jak renty czy emerytury (30,1 proc. – „zdecydowanie tak”, a „raczej tak” – 30 proc.). Za waloryzacją są nie tylko wyborcy PiS (78 proc.), ale również PSL (aż 80 proc.), Konfederacji (59 proc.), Koalicji Obywatelskiej (42 proc.), a najmniej licznie za podwyżką opowiadają się wyborcy Lewicy (28 proc.). Przed sobotnim kongresem PiS pojawiły się informacje, że partia ogłosi waloryzację świadczenia do 700 zł. Jednak do niczego takiego nie doszło.

Czekając na 700+

Ledwie 20,9 proc. ankietowanych „zdecydowanie nie chce” waloryzacji 500+, a 12,8 proc. „raczej nie chce”. Zdania nie ma w tej kwestii ledwie 6,2 proc. sondażowanych. Co to oznacza, wyjaśnia Marcin Duma, prezes IBRiS, który sondaż przeprowadził: – To, że waloryzacji świadczenia chce nie tylko większość wyborców PiS, ale również duża część opozycji, pokazuje, że program zdobył powszechną akceptację społeczną.

Tomasz Sitarski

Politycy PiS pytani, czy dojdzie do waloryzacji 500+, dzisiaj odpowiadają wymijająco: – Nie pracujemy nad tym rozwiązaniem – powiedział w TVN 24 Artur Soboń, wiceminister finansów. Z kolei minister finansów Magdalena Rzeczkowska podczas Europejskiego Kongresu Finansowego sugerowała, że zamiast na 700 + trzeba szykować się na trudne czasy, gdyż: „zwiększanie wydatków publicznych może opóźnić schodzenie inflacji do bardziej akceptowalnych poziomów”.

Jednak nikt w PiS nie ma wątpliwości, że o podwyższeniu flagowego programu socjalnego partii Jarosława Kaczyńskiego nie będzie decydować Ministerstwo Finansów ani nawet premier. – Siła nabywcza 500+ stopniała przez inflację i Polacy to czują. Przed wyborami trzeba będzie coś dać wyborcom, którzy przyzwyczaili się do 500+ i nie pamiętają już, komu powinni być wdzięczni za tę hojność – mówi nieoficjalnie „Rz” jeden z posłów PiS. Jeszcze przed konwencją PiS Waldemar Buda, minister rozwoju i technologii, twierdził w Polsat News, że „jakaś waloryzacja świadczeń socjalnych jest potrzebna”, dodając: „nie potwierdzam tego, że my to teraz zrobimy”.

Podwyżka na wybory

Zdania co do przyszłości 500+ są w PiS podzielone. – Program powinien zostać ograniczony do najbardziej potrzebujących – powiedział w rozmowie z „Rz” poseł PiS Tadeusz Cymański. Z kolei minister Buda uważa, że „rolą państwa jest wspieranie najuboższych, którzy mogą sobie w tej sytuacji nie poradzić”. Nieoficjalnie w PiS mówi się, że dojdzie do podwyżki 500+ przed wyborami.

Czytaj więcej

Cymański: Chcemy gasić inflację. Jak? To trudne pytania

Program (wprowadzony w 2016 r. przez rząd Beaty Szydło) przyczynił się do zwycięstwa wyborczego partii, mimo że jego przeciwnicy uważali, że na świadczenie nie ma pieniędzy. Zresztą nie tylko oni. W 2016 r. Mateusz Morawiecki mówił wprost: „Przypominam, że 500+ jest na kredyt. Zadłużyliśmy się o dodatkowe 20 mld zł, bo chcemy promować dzietność. Jesteśmy we własnym gronie i nie musimy mówić sobie tylko pięknych słów”. Mimo że program okazał się porażką, biorąc pod uwagę założenia demograficzne, to jest sukcesem jako program socjalny. Dzisiaj każde ugrupowanie polityczne zapowiada, że świadczenie utrzyma. Donald Tusk, który w 2014 r. twierdził, że w budżecie brakuje środków na 500+, dziś deklaruje: – Wobec programu 500+ konsensus jest powszechny i zrozumiały, nikt tego nie będzie zabierał.

Szef IBRiS nie ma wątpliwości, że program będzie jednym z kluczowych tematów kampanii wyborczej, a niedawna wypowiedź Izabeli Leszczyny z PO, która w TVN 24 twierdziła, że długoterminowo „500+ nie poprawiło jakości życia Polaków”, będzie jedną z tych, do których PiS będzie powracać: – Sukces programu, abstrahując od założeń, które mu przyświecały, jest niewątpliwy. W kampanii wypowiedź pani poseł zostanie przez PiS wykorzystana do krytyki PO – mówi Duma, dodając, że z politycznego punktu widzenia jest za wcześnie na ogłoszenie podwyżki. – Temat podwyżki 500+ wróci przed wyborami – uważa prezes Instytutu.

Sondaż IBRiS został przeprowadzony w dniach 3–4 czerwca 2022 r. na 1000-osobowej grupie respondentów.

Ponad 60 proc. respondentów jest za tym, żeby świadczenie 500+ podlegało corocznej waloryzacji o wskaźnik inflacji – tak jak renty czy emerytury (30,1 proc. – „zdecydowanie tak”, a „raczej tak” – 30 proc.). Za waloryzacją są nie tylko wyborcy PiS (78 proc.), ale również PSL (aż 80 proc.), Konfederacji (59 proc.), Koalicji Obywatelskiej (42 proc.), a najmniej licznie za podwyżką opowiadają się wyborcy Lewicy (28 proc.). Przed sobotnim kongresem PiS pojawiły się informacje, że partia ogłosi waloryzację świadczenia do 700 zł. Jednak do niczego takiego nie doszło.

Pozostało 88% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Polityka
Tusk po konsultacjach ze Szmyhalem: Posunęliśmy się krok do przodu
Polityka
Marek Jakubiak: Najazd na dom Zbigniewa Ziobry. Mieszkanie posła to poseł
Polityka
Jacek Sutryk: Rafał Trzaskowski zwycięzcą debaty w Warszawie. To czołówka samorządowa
Polityka
Czy w Polsce wróci pobór? Kosiniak-Kamysz: Zasadnicza służba wojskowa tylko zawieszona
Polityka
Dlaczego Koła Gospodyń Wiejskich otrzymywały pieniądze z Funduszu Sprawiedliwości?