Czy ponad rok przed wyborami parlamentarnymi temat wspólnych list wyborczych opozycji jest istotny?
Tak, ponieważ jest to dodatkowa szansa na pokonanie PiS w wyborach. Ale niejedyna szansa, bo byłoby nią również pojawienie się środowiska politycznego, które potrafiłoby odebrać część dawnych wyborców PiS, już sfrustrowanych i zniechęconych do tej partii. To musi być formacja umiarkowanie konserwatywna, proeuropejska, ale jednocześnie szanująca tradycyjny system wartości. Stąd jest ważne, aby mówiąc o wspólnym starcie w wyborach, pamiętać o tym, że musi być na tej opozycji biegun umiarkowanie konserwatywny.
Czytaj więcej
Przed liderem PO stoi pytanie, czy iść w kierunku symbolizowanym przez Rafała Trzaskowskiego, czy wrócić do chadeckich korzeni partii.
Powinna powstać nowa partia konserwatywna?
Są trzy podmioty polityczne, które deklarują jakąś formę umiarkowanego konserwatyzmu – PSL razem z Koalicją Polską, partia Szymona Hołowni i środowisko Jarosława Gowina. Namawiam te środowiska do tego, aby pokazały, że potrafią ze sobą blisko współpracować i że ewentualnie są właśnie w stanie wystawić wspólną listę w wyborach do Sejmu.