- Nie sprzedałem polskiej niepodległości, bronimy polskiej suwerenności z Solidarną Polską - jak widać skutecznie - oświadczył Janusz Kowalski. Posłowi przypomniano, że w lutym deklarował, iż Solidarna Polska "nigdy w tej sprawie nie zmieni zdania i nie zagłosuje za realizacją bezprawnego szantażu TSUE", a teraz zagłosował za nowelizacją ustawy o Sądzie Najwyższym.
- 24 lutego rozpoczęła się druga część inwazji Rosji na Ukrainę. Trzeba o tym pamiętać. Mamy inną sytuację geopolityczną. W toku prac nad ustawą pana prezydenta, która zmieniała ustawę pana prezydenta z roku 2017, Solidarnej Polsce udało się przede wszystkim przekonać przyjaciół z Prawa i Sprawiedliwości do wszystkich naszych zastrzeżeń i na szczęście zostały (one) uwzględnione i co najważniejsze, wybrać Krajową Radę Sądownictwa - mówił w poniedziałek poseł. Wcześniej przyznał, że "nigdy to znaczy nigdy".
Kowalski zaznaczył, że projekt Solidarnej Polski nie został uwzględniony. - Zgłosiliśmy projekt reformy Sądu Najwyższego przygotowany przez pana ministra Zbigniewa Ziobrę. Ten projekt nadal jest oczywiście w Sejmie. Czekamy na dobry czas, aby go przegłosować. Ten projekt również zakładał likwidację Izby Dyscyplinarnej, ale stworzenie elitarnego Sądu Najwyższego - dodał.
Czytaj więcej
Sejm zmienił ustawę o SN i odrzucił wotum nieufności wobec ministra sprawiedliwości.
- Projekt Solidarnej Polski, który ma zmienić Sąd Najwyższy, zakłada likwidację Izby Dyscyplinarnej. Ma powstać elitarny Sąd Najwyższy. Czekamy na zgodę przyjaciół z Prawa i Sprawiedliwości na procedowanie tego projektu. Po drugie, w przyjętej propozycji ustawy prezydenckiej w sprawie Sądu Najwyższego nie ma tego testu bezstronności sędziowskiej, co świadczy o tym, że Solidarna Polska była skuteczna. Przekonaliśmy wszystkich... - przekonywał w RMF FM poseł partii kierowanej przez Zbigniewa Ziobrę.