Przywrócenie pełnej ulgi podatkowej dla samotnych rodziców, podwyżki dla budżetówki, zamrożenie rat kredytowych, ochrona oszczędności przed inflacją, 3 mld zł na transport publiczny – to część propozycji Platformy Obywatelskiej przedstawionych w piątek na kongresie programowym partii pod hasłem „Pomocna Polska”. Od stycznia to trzecie spotkanie (z zapowiadanych siedmiu) programowe polityków PO, po styczniowym pandemicznym kongresie „Odporna Polska” i marcowym „Bezpieczna Polska”, poświęconym głównie wojnie w Ukrainie i wynikającym z niej zagrożeniom dla naszego kraju.
– Nie ma powrotu do przeszłości, mój powrót to powrót do przyszłości – mówił podczas konwencji programowej Donald Tusk, lider Platformy. „W miejsce tego ponurego gabinetu cieni, który rządzi Polską, my chcemy powołać drużynę przyszłości” – zapowiedział Tusk.
Czytaj więcej
Lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz zapowiedział, że opozycja nie wystawi wspólnej listy do wyborów parlamentarnych. - Gdzie są wtedy nasi wyborcy? Co oni myślą? Myślą: kurczę, idą na na tej jednej liście ze skrajną lewicą, która proponuje małżeństwa homoseksualne i adopcje przez nie dzieci, a PSL mówi, że broni wartości tradycyjnych, chrześcijańskich, że nie będzie rewolucji światopoglądowej. To się kupy nie trzyma - powiedział.
Jak dowiaduje się „Rzeczpospolita”, PO przeprowadziła badania, z których wynika, że Polaków najbardziej zajmują kwestie bytowe, na które wpływa drożyzna, inflacja, wysokie raty kredytów oraz zapowiedzi kolejnych podwyżek cen. Dlatego też partia nie podejmuje obecnie tematów obronności i wojny w Ukrainie, ponieważ ta tematyka w tej chwili mniej interesuje społeczeństwo. A partia dostosowuje swój przekaz do zapotrzebowania wyborców – słyszymy z ust członków kierownictwa PO. Kolejne kongresy programowe Platforma ma zorganizować w najbliższych tygodniach. Równocześnie parlamentarzyści największego ugrupowania opozycyjnego ruszyli w teren, żeby spotkać się z wyborcami.
Do połowy czerwca ma się odbyć ponad tysiąc spotkań członków Koalicji Obywatelskiej z Polakami w całej Polsce. – Przygotowujemy się do wyborów. To, kiedy one będą, jest kwestią drugorzędną. Musimy odzyskać poparcie w miastach burmistrzowskich – mówił w rozmowie z „Rz” Radosław Sikorski, przypominając, że PO wciąż będzie przekonywać większość partii opozycji parlamentarnej do wspólnej listy wyborczej, a Donald Tusk byłby najlepszym jej kandydatem na premiera RP.